Miyo - Big Bang Gloss - 08 Kill Girl

Miyo

Big Bang Gloss

odcień: 08 Kill Girl

Opis producenta:

Mocny kolor, idealne krycie, lustrzany połysk i kuszący zapach - to cechy nowego błyszczyku do ust MIYO. 
Błyszczyk - lakier do ust który zabija wyjątkowym efektem makijażu: usta perfekcyjnie podkreślone i nasycone pigmentem + połysk i lśnienie.
Bez parabenów.

Moja opinia:

W opakowaniu błyszczyk wygląda bardzo niepozornie. Kolor wydaje się wtórny. Dlatego też troszkę u mnie poleżał w zapasach zanim go użyłam... Ale po pierwszej aplikacji... Miłość od pierwszego wejrzenia... *.*

Na swatchu od razu przyznaję, że nie do końca uchwyciłam jego kolor. Odcień 08 Kill Girl jest lekko neonowy, ni róż, ni brzoskwinka. Neonowa, ale niezbyt nachalna, jednak rzuca się w oczy i makijażu pięknie gra pierwsze skrzypce.

Co mam nadzieję widać już na poniższych zdjęciach.

Błyszczyk dobrze kryje.  I tak jak obiecuje producent zapewnia połysk i lśnienie. Nadaje piękny efekt tafli, który w błyszczykach uwielbiam.

Nie lepi się!

Nie wysusza ust, ale też nie nawilża.

Jeżeli ktoś ma duży problem ze suchymi skórkami, to może troszkę je podkreślać. 

Bardzo przyjemnie pachnie - waniliowo z nutką owocową ;)

Aplikator jest duży i poręczny.

Trwałość nie najgorsza... Z połyskiem i blaskiem max. godzinę, jednak sam kolor na ustach naprawdę dobrze się trzyma, nawet 4 godziny.

Jak na błyszczyk za ok 9 zł jest świetnie. Sama mam ochotę na inne kolory i na pewno się skuszę.

A póki co ten błyszczyk jest numerem 1 !!! Dawno żadne mazidło do ust tak mnie nie zachwyciło :)

Cena: ok 9 zł

Pojemność: 10 ml

Używałyście tych błyszczyków do ust? Który 'nudziakowy' odcień z tej kolekcji byście mi poleciły?

A może wolicie pomadki?