Idealne trio z pomocą którego stworzymy rozświetlający makijaż i choć jeszcze na chwilę podkreślimy letnią opaleniznę znikającą z tygodnia na tydzień.
BRONZER SUNNY SPLENDOR
W prostych opakowaniach mieszczą się pięknie tłoczone bronzery, które pachną kokosem. Zapach niczym ciasteczka kokosanki, apetyczny, słodki i niezwykle umilający każdą aplikację tego bronzera.
Na plus duża pojemność - aż 7 gram.
Mamy do wyboru 3 jasne odcienie, także każda posiadaczka jasnej cery znajdzie dla siebie odpowiedni odcień. Ja najbardziej polubiłam najciemniejszy nr 3, który oprócz tego, że ma najchłodniejszy odcień to pięknie, ale delikatnie rozświetla. Nie ma w nim jednak żadnych drobinek brokatu itp. Na twarzy prezentuje się naprawdę pięknie i bardzo naturalnie. Duża tu zasługa miki w składzie - mojego ulubionego minerału, który cudownie rozświetla cerę w naturalny sposób.
Bronzer nadaje efekt delikatnej, subtelnej opalenizny, sprawdza się także przy konturowaniu.
Konsystencję bronzery mają bardzo kremową mimo prasowanej formy. Nie są zbyt suche, z łatwością się aplikują, bez osypywania i plam. A nawet jeśli nałożymy zbyt dużą ilość łatwo go rozetrzeć.
Trwałość jest także rewelacyjna. Od momentu aplikacji aż do demakijażu prezentuje się makijaż tak samo intensywnie. Pod tym względem absolutnie nie można im nic zarzucić.
ROZŚWIETLACZ W PŁYNIE 'DROP OF SUN'
W szklanym opakowaniu mieszczącym 30 ml płynnego rozświetlacza mamy prawdziwie błyszczące cudeńko. Dosłownie jedna kropla tego rozświetlacza wystarczy do jednorazowej aplikacji. Pigmentacja jest fenomenalna, a efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Posiadam odcień nr 2, który jest delikatnym, szampańskim złotkiem. Delikatny odcień i bardzo uniwersalny, dzięki czemu idealnie się sprawdzi przy każdym typie urody i cery. Nie jest zbyt ciepły.
Opakowanie jest z pompką, ja nakładam dosłownie 1/3 takiej pompki na szczyt kości policzkowych, pod brwi i łuk kupidyna. Można także rozświetlacz wymieszać w małej ilości z podkładem i przemienić go na cudownie rozświetlający - testowałam go z Matte Cover z Kobo i spisał się świetnie.
Konsystencja rozświetlacza jest lekka, wchłania się on szybko, delikatnie zastygając, dzięki czemu pięknym efektem rozświetlenia możemy się cieszyć przez kilkanaście godzin. Bardzo dobra trwałość - sprawdzi się także idealnie w okresie Karnawału.
Ja jestem absolutnie zakochana w tym produkcie i z przyjemnością sięgam po niego w każdym makijażu.
PALETA CIENI 'DESERT JEWELS'
Teraz prawdziwe cudeńko, które jest moim kolejnym hitem, jednak spośród tej trójki dziś opisywanej zdecydowanie nr 1.
Mała paletka cieni mieszcząca 3 foliowe, mocno połyskujące cienie.
Mamy tutaj biały, perłowy cień, który mieni się w odcieniach złota i różu, w zależności od kąta padania światła - śliczny duochrom! Jest także złoto, delikatnie różowe, niezwykle piękne, ale to odcień nr 3 szczególnie mnie zachwyca - złoto w delikatnie cieplejszym odcieniu, ale nadające 'mokry efekt' (tak jakby na klasyczny połyskujący złoty cień nałożyć jeszcze błyszczyk). Cudeńko! Jeszcze się nie spotkałam z tak mocno połyskującymi cieniami, które nadają taki efekt na powiekach, większość gdzieś ginie lub po prostu jest mocno widoczna w sztucznym świetle jedynie. Te cienie prezentują się obłędnie już bez dodatkowych świateł. Swatche robiłam w cieniu, bez grama słońca... Czyż one nie są piękne?
Jestem zachwycona nimi nie tylko przez ten efekt. Mają świetną pigmentację, bardzo ciekawą, kremową formułę. Dobrze się aplikują pędzlami syntetycznymi (nie trzeba ich nakładać palcem, żeby był mocniejszy efekt jak w przypadku innych foliowych cieni). Aplikacja ich to czysta i szybka przyjemność. Uwielbiam te cienie na co dzień, gdzie najczęściej stosuję jeden cień. One naprawdę robią robotę :)
Trwałość jest także fenomenalna. Tą paletkę po prostu trzeba mieć! Szczególnie teraz świetnie się sprawdzi, kiedy nadszedł czas na połyskujące makijaże.
Tutaj makijaż z użyciem środkowego cienia z tej palety (oraz z cieniami z palety 'Midnight Wonders').
Bronzery i rozświetlacz w płynie widziałam, że są obecnie w promocji, także jeżeli Wam się spodobały to szczerze polecam!
Niezwykle udane nowości, które uwielbiam od pierwszego użycia i z przyjemnością po nie sięgam w codziennym makijażu. Często też wrzucam makijaże z ich użyciem na INSTAGRAMIE - zachęcam do obserwacji, tam nowości pojawiają się najszybciej.
Skusiliście się na któryś z tych kosmetyków? Co Wam szczególnie się spodobało? :))
Ciekawe nowości, najchętniej bym wyprobowala bronzery i rozswietlacz w płynie
OdpowiedzUsuńCudowne kolory, lubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż, jestem wielką fanką tych bronzerów oraz rozświetlacza w płynie, nakładam go delikatnie na całą twarz
OdpowiedzUsuńrozświetlacz to petarda! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladny makijaz, podoba mi sie ta paletka cieni :)
OdpowiedzUsuń