Moja miłość do rozświetlaczy trwa. Ba! Jest coraz większa i mimo pokaźnej już kolekcji wciąż powiększam ją o kolejne nowości.
W czerwcu opisywałam 2 śliczne rozświetlacze My Secret (TUTAJ RECENZJA), już wtedy myślałam, że w Drogerii Natura nic ich nie przebije, ale myliłam się.
Pokażę Wam dzisiaj prawdziwe śliczności, po których nie ma możliwości, żebyście ich nie zapragnęły.
KOBO PROFESSIONAL
HIGHLIGHTER PALETTE ANGEL WINGS
Zaczynamy od paletki, która skradła moje srocze serce od razu. 'Angel Wings' to paleta 3 pięknych rozświetlaczy. Mamy tutaj chłodny odcień z delikatną nutką białego złota, delikatnie cieplejsze złotko w neutralnym odcieniu oraz złoto z bardzo delikatnym miedzią. Cała ta trójka idealnie się sprawdzi przy każdym typie urody. Uniwersalna, dla osób z jasną czy śniadą karnacją, dla blondynek, brunetek, szatynek i rudych.
Pigmentacja jest powalająca! Rozświetlacze choć są kremowe, niezwykle łatwe w aplikacji to niestety delikatnie pylą (jednak to ich jedyna wada).
Jedno muśnięcie pędzlem sprawia, że cera nabiera blasku. Już z tym jednym muśnięciem na twarzy pojawia się przepiękna tafla.
Zdecydowanie jest to paletka dla fanek porządnego błysku i pięknie rozświetlonej twarzy.
Nie ma tutaj krążących po twarzy drobin brokatu, całość jest bardzo dobrze zmielona, efekt jest bardzo satynowy. Prawdziwe cudeńko, które trzeba mieć w kosmetyczce!
Trwałość jest świetna, aż do demakijażu! Efekt rozświetlenia można podziwiać na twarzy cały dzień. A uwierzcie, jest czym się zachwycać.
Wydajność, dzięki bardzo dobrej pigmentacji jest bardzo dobra.
Paleta ma pojemność 10 g, kosztuje 25,79 zł.
SENSIQUE SENSITIVE SKIN
HIGHLIGHTING LOOSE POWDER
Marka Sensique zmieniła się nie do poznania i nie mam tu na myśli tylko nowej, unowocześnionej strony internetowej, ale także nowych opakowań i nowej jakości produktów.
Bardzo podoba mi się nowy wygląd opakowań, które utrzymane są w biało-srebrnej kolorystyce.
Rozświetlacz ma ogromną pojemność 10g, które wystarczą na całą wieczność.
Opakowanie posiada sitko, niestety z dość dużymi dziurkami, dlatego lepiej całej naklejki od razu nie odklejać.
Jako jedyny z dziś prezentowanych rozświetlaczy ma bardzo widoczne drobinki brokatu. Mi one absolutnie nie przeszkadzają, ale wiem, że nie każdy lubi migrujący po twarzy brokat. Puder ten też dość mocno się osypuje, najlepiej go nakładać syntetycznymi pędzlami (a przynajmniej te u mnie najlepiej się przy tego typu produktach sprawdzają). Choć ma te kilka wad, to jednak efekt wynagradza tutaj wszystko.
Kolor w opakowaniu wydaje się ciemny i początkowo myślałam, że będzie to dla mnie bardziej róż rozświetlający, ale nic bardziej mylnego.
Prześlicznie rozświetla wybrane partie twarzy, koloru na twarzy nie widać a jedynie piękną, błyszczącą, wielowymiarową taflę.
Trwałość jest bardzo dobra, od momentu aplikacji aż do demakijażu pozostaje w niemalże niezmienionej formie (jedynie drobinki brokatu migrują).
Pojemność to aż 10 g, cena 16,99 zł.
SENSIQUE SENSITIVE SKIN
HIGHLIGHTING POWDER
Tego rozświetlacza już chyba przedstawiać nie trzeba. Zrobił mega furrorę i wyprzedany jest już chyba wszędzie. Szczególnie jak w sieci pojawiły się jego swatche z porównaniem do rozświetlacza Amrezy z Anastasia Beverly Hills. Nie mam sama porównania, ponieważ jeszcze nie używałam kosmetyków ABH, ale rozświetlacz Sensique zachwyca od pierwszego użycia.
Proste opakowanie skrywa prawdziwe piękno! Rozświetlacz ma neutralny odcień, dlatego też zachwyci posiadaczki każdej karnacji.
Efekt? Przechodzi najśmielsze moje oczekiwania. Takiego rozświetlacza jeszcze nie miałam. Jedno muśnięcie twarzy pędzlem z mikroskopijną ilością produktu tworzy najprawdziwszą, piękną taflę. To zdecydowanie najmocniej rozświetlający produkt jaki kiedykolwiek miałam.
Prawdziwe cudeńko! Nie dziwię się, że tak szybko się wyprzedaje i z pewnością zawsze tak będzie. Oby go tylko nie wycofali.
Każda fanka błysku musi go mieć!
Trwałość jest powalająca, od aplikacji aż do demakijażu trwa na twarzy i pokazuje swoje piękno. Nie można go przegapić. Każdy się nim zachwyca, miłością do niego zaraziłam wszystkie bliskie i dalsze mi osoby.
Pojemność 7 g, cena 15,99 zł.
MY SECRET
GLOW WITH WOW LIQUIDHIGHLIGHTER
Na koniec rozświetlacz w płynie z My Secret. Wygodne, niewielkie opakowanie z aplikatorem skrywa nie tyle płynny co kremowy rozświetlacz. Posiadam odcień nr 02 'White Gold', uniwersalny odcień, który także będzie pasował osobom z każdą karnacją i typem urody.
Tym razem jest to rozświetlacz dla fanek delikatnego błysku, tym nie stworzymy mega tafli. Delikatnie rozświetla wybrane partie twarzy.
Łatwy w aplikacji rozświetlacz, wystarczy wklepać go opuszkiem palca, bądź gąbeczką. Posiada delikatne drobinki, ale nie migrują one po twarzy.
Przy powyższych rozświetlaczach wypada 'słabo', nie nadaje takiego spektakularnego efektu, ale też nie każdy taki lubi. Do dziennych makijaży jest świetnym produktem.
Trwałość od aplikacji aż do demakijażu w niezmienionej formie.
Pojemność 10 ml, cena 18,99 zł.
Zachwycona jestem tymi nowościami! Szczególnie rozświetlaczem prasowanym Sensique oraz paletą Kobo Professional, przebiły wszelkie drogeryjne rozświetlacze. Mega wysoka jakość, piękne efekty i niskie ceny! Czego chcieć więcej?
Tutaj jeszcze link do swatchy na żywo: KLIK.
Wszystkie te produkty dostępne są wyłącznie w Drogeriach Natura, zarówno stacjonarnie, jak i w sklepie online.
Ciekawa jestem czy znacie już te rozświetlacze? Który najbardziej Wam się spodobał? Na który się skusicie?
Jak dla mnie Kobo górą! Zresztą, mam długoletni sentyment do tej marki, mimo iż prawie nie używam już makijażu. Jednak dobry rozświetlacz to niezbędnik.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten rozświetlacz z Sensique. Jest boski! Muszę zrobić jego zapas!
OdpowiedzUsuńA i KOBO też są boskie!
OdpowiedzUsuńSypkiego nie mam ale te pozostałe 3 i mi się bardzo podobają. Cudne są
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie poznałabym te produkty bliżej :)
OdpowiedzUsuńMam te produkty. Są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńŁadne są :)
OdpowiedzUsuń