niedziela, 26 listopada 2017

SHINYBOX - Love Beauty Fashion (listopad 2017)

Listopadowa edycja Shinybox zaskoczyła mnie dużą ilością ciekawych kosmetyków. W tej edycji znalazły się głównie kosmetyki pielęgnacyjne, jednak nie zabrakło kosmetyku kolorowego, a także niekosmetycznych dodatków.





Najbardziej ucieszył mnie zestaw kosmetyków JANTAR MEDICA w skład którego wchodzi szampon do włosów, mgiełka oraz serum (22,50 ml / zestaw). Miesiąc temu w pudełku była odżywka/wcierka do włosów z tej samej linii, którą bardzo polubiłam (wkrótce Wam o niej opowiem). Z przyjemnością wdrożę do pielęgnacji pozostałe kosmetyki. Mam nadzieję, że sprawdzą się równie dobrze. Kosmetyki zapewniające odżywienie i regenerację włosów zawsze są u mnie mile widziane.



Do włosów mam także odżywkę Tea Tree marki BEAVER (15 zł / 50 ml). Niewielka tubka, w wersji 'travel size'. Jak dotąd nie miałam kosmetyków tej marki. W pudełku można było trafić jeszcze na szampon i żel pod prysznic. Cieszę się jednak, że mam odżywkę. Producent zapewnia wygładzenie, odżywienie i zmiękczenie włosów, czyli wszystko to czego potrzebuje mój 'pusz' na głowie ;)


Kolejny kosmetyk do włosów to maska My Curls NOVEX (45 zł / 1000g). Miniatura ma pojemność 50 ml. Maska przeznaczona jest dla włosów kręconych, z suchymi, matowymi i splątanymi końcówkami. Ciekawa jestem jej bardzo i na pewno w najbliższych dniach ją przetestuję. Pachnie przepięknie! Oby jeszcze świetnie działała ;)

Złuszczająca maska do stóp w postaci skarpet Botanical Choice z PUREDERM (12,95 zł) najmniej mnie ucieszyła, ale to tylko dlatego, że nie potrzebuję tego typu produktów. Nie mam problemu ze zrogowaciałym naskórkiem na stopach.



Glinka rhassoul MAROKO SKLEP (5,90 zł / 30g) to kosmetyk, który właśnie miałam zamawiać. Wielbię wszelkie glinki i błotka, jednak rhassoul jeszcze nie miałam okazji używać. A ponoć działa cuda. Na pewno przetestuję ją w roli maseczki na twarz. I coś czuję, że bardzo polubię. Na pewno dam Wam znać jak się sprawdziła.

Automatyczna konturówka do oczu Twist Matic Eyes MIYO (13,99 zł / 0,30 g) na początku bardzo mnie ucieszyła, tym bardziej, że trafiła mi się w złotym kolorze. Jednak pierwsze testy wypadły bardzo słabo, ponieważ jest praktycznie nie widoczna w makijażu. Dam jej jednak jeszcze szansę i może znajdę dla niej zastosowanie, w którym się sprawdzi. Na linii wodnej jednak na pewno się nie sprawdza...


W pudełku znalazłam także dwufazowy płyn do demakijażu AUBE (29,99 zł / 100 ml). Jest to produkt wymienny, można było trafić także między innymi na serum z kawiorem Kueshi, żel do mycia twarzy Naobay i inne kosmetyki.
Markę AUBE znam bardzo dobrze, szczególnie ich 'niebieską' linię kolagenową, o której pisałam TUTAJ. O czerwonej linii tylko czytałam, dlatego cieszę się, że mogę przetestować dwufazowy płyn do demakijażu. On się zawsze przyda :) Oby tylko był bardzo delikatny dla moich bardzo wrażliwych oczu.

Niekosmetyczne dodatki w pudełku to indywidualny prezent - voucher o wartości 30 zł z KATALOGU MARZEŃ oraz voucher 30% na zakup obuwia DEEZEE.


Dawno aż tyle kosmetyków z jednego pudełka nie trafiło w mój kosmetyczny gust. Szczególnie ucieszył mnie zestaw z kosmetykami Jantar, glinka rhassoul oraz dwufazowy płyn do demakijażu Aube. Mam nadzieję, że grudniowa edycja będzie choć tak samo dobra jak ta.


Pudełka są dostępne na ShinyBox.pl.

Podoba Wam się zawartość listopadowej edycji ShinyBox?

4 komentarze:

  1. zestaw okazał się bogaty, początkowo myślałam, że Jantar jest tylko dla ambasadorek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla wszystkich, nie zmieścił się tylko do pudełka i był osobno ;)

      Usuń
  2. Trafiłaś na jedną z lepszych wersji jak widzę :) Ciekawe czy u mnie też znajdzie się coś z Aube, chciałabym :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...