BIOLOVE - Maska do włosów '7 olejów'

Właśnie podczas olejowania włosów przypomniałam sobie, że jeszcze na blogu nie pojawiła się recenzja maski do włosów '7 olejów' z Biolove. To tak naprawdę nie maska (a przynajmniej nie w postaci kremowej), a mieszanka siedmiu olejków. Wyjątkowa kompozycja, o której musiałam w końcu tutaj napisać.

"Kompleks dziewiczych olejków dla najlepszej pielęgnacji włosów i skóry głowy. Niewielką ilość olejku nałóż wgniatając w suche włosy. Po min. 30 minutach umyj włosy. Regularne stosowanie maski zapobiega rozdwajającym się, suchym końcówkom oraz miękkie, zdrowe włosy."

Olejek, bo maską bym tego nie nazwała, ma płynną konsystencję. Z łatwością się go jednak aplikuje i nie ucieka przez palce, o ile szybko rozetrzemy go w dłoniach. Zawsze stosuję go na suche włosy, delikatnie wgniatając we włosy oraz czasami w skalp. Producent zaleca trzymanie go minimum 30 minut. Ja jednak jeśli już olejuję włosy to tylko na całą noc. Krótszy okres czasu jak dla mnie nie ma sensu, ale ja mam bardzo suche włosy i efekty byłyby niewidoczne.

Po całej nocy myję włosy szamponem. Olejek z łatwością się zmywa, nawet przy jednokrotnym umyciu, jednak konieczne jest użycie szamponu z SLS. Efekty?
Niesamowicie piękne włosy pełne blasku. Miękkie, gładkie, podatne na układanie i zdyscyplinowane.

Olejku używam już prawie 11 miesięcy i efekty są naprawdę świetne. Włosy poddają się tej mieszance od razu, od pierwszej aplikacji byłam z niej zadowolona widząc, że włosy się lśnią.

Są zdrowe, nawilżone. Od roku nie ścinałam włosów, nie mam żadnych rozdwojonych końcówek. Olejek świetnie się też sprawdza stosowany na świeżo umyte, mokre włosy. Jednak trzeba nałożyć go tylko na końcówki i w minimalnej ilości, aby ich nie obciążyć. Nawilży je, ale także ochroni przed czynnikami zewnętrznymi.

Zauważyłam też, że włosy bardzo szybko mi rosną. Są w dużo lepszym stanie i mam nadzieję, że będą w jeszcze lepszym ;)

Różnica jest niesamowita, a wystarczy użyć olejku przynajmniej raz w tygodniu. Nie muszą ociekać olejem. Wystarczy ok. 1 łyżki stołowej delikatnie wgnieść we włosy i zawinąć w koczka.

Tego typu mieszanka jest świetna dla osób rozpoczynających przygodę z olejowaniem włosów i nie wiedzących jaki olej najlepiej się sprawdzi. Mamy gotowy produkt, który sprawdzi się przy każdym typie włosów. Większość olejów, które mamy tutaj w składzie stosowałam dawniej solo. Jednak po taką mieszankę sięgam w ostatnich miesiącach najczęściej. Świetny produkt z pełni naturalnym składem jak na markę Biolove przystało. To kolejny już ich  kosmetyk, który mnie zachwyca.

Jakby mało było plusów to przepięknie pachnie - owocowo, jak tropikalny sok. Słodko, bardzo aromatycznie. Zapach pełen mocy i czasami potrafi zmęczyć, ponieważ nie daje o sobie zapomnieć.  Jednak bardzo mi się podoba. Troszkę w stylu limitowanych wód toaletowych Escady.

Przeszkadza mi tutaj jedynie ciężkie, szklane opakowanie z pompką. Pompka chodzi dość ciężko, a jeśli mamy już olejek na dłoniach to jest to bardzo utrudnione zadanie. Opakowanie szklane wyślizguje się z dłoni. Mam nadzieję, że z czasem coś producent tutaj zmieni...

Wydajność olejku jest bardzo dobra, 100 ml wystarczy na przynajmniej 3-4 miesiące.

Skład INCI: MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, GLYCINE SOJA OIL, COCOS NUCIFERA OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, PLUKENETIA VOLUBILIS SEED OIL, TOCOPHERYL ACETATE, PARFUMCena: 32,99 zł
Pojemność: 100 ml

Dostępność: Drogerie Kontigo

Stosujecie olejki w pielęgnacji włosów? Znacie maskę do włosów '7 olejów' Biolove? Jak się u Was sprawdziła?