Z okazji urodzin spodziewałam się bardzo bogatej zawartości. A jak wyszła ta edycja? Co tym razem znalazło się w pudełku? Zobaczcie sami:
HIMALAYA HERBALS - Odżywczy krem do twarzy, ciała i rąk (pełnowymiarowy produkt - 50 ml / 5,99 zł)
Nie przepadam za kosmetykami Himalaya, miałam kilka kremów, każdy mnie zapchał (co nie dziwne, bo składy są tragiczne). Więcej ich używać nie będę skoro tak szkodzą mojej cerze. Nie ucieszyła mnie jego obecność w pudełku.
AURIGA - Serum Flavo-C (miniatura 3 ml - pełnowymiarowy produkt ma 15 ml / 99 zł)
Serum już doskonale znam, niezwykle skuteczne. Doskonale radzi sobie z przebarwieniami, które w ciągu kilku dni znikają równie szybko jak po użyciu kwasów (tutaj jednak skład jest delikatniejszy, ale zarazem tak samo skuteczny). Bardzo je lubię i niezwykle się cieszę, nawet z tak małej próbki (choć w wydaniu urodzinowym mogłoby się znaleźć pełnowymiarowe opakowanie ;)).
SKINLITE - 2-etapowy zabieg ujędrniający na podbródek V-Line (pełnowymiarowy produkt 9,99 zł)
Zabieg bardzo fajnie się zapowiada, jednak przetestuje go moja mama, która ostatnio narzeka na zwiotczałą skórę na podbródku. Mam nadzieję, że fajnie się sprawdzi. Bardzo jestem ciekawa efektów. O ile miałam mnóstwo maseczek na twarz w płacie, tak specjalnej na podbródek nigdy dotąd nie widziałam.
BEAVER PROFESSIONAL - Mgiełka odżywczo-nawilżająca (miniatura 50 ml - pełnowymiarowy produkt ma 150 ml / 69,90 zł)
Bardzo lubię mgiełki do włosów, stosuję je najczęściej wtedy, gdy nie mam czasu na nakładanie masek czy odżywek ze spłukiwaniem. Aplikacja mgiełek zajmuje kilka sekund, a z włosami potrafią zdziałać cuda. Nie znam marki Beaver, jednak opis mgiełki zdecydowanie zachęca do przetestowania. Mam nadzieję, że okiełzna moje niesforne włosy i choć troszkę je nawilży.
COSMEPICK - Eye Liner (pełnowymiarowy produkt 4 g / 10,90 zł)
Nie przepadam za kosmetykami Cosmepick. Jak dotąd żaden mnie nie zachwycił, a szkoda. Eyelinerów nie używam, niestety nie mam wprawy w malowaniu kresek, ani cierpliwości do ćwiczeń w tej dziedzinie. Jednak na pewno kogoś tym eyelinerem uraduję.
VICHY - Energetyzujący krem wygładzający Idealia (miniatura 15 ml - pełnowymiarowy produkt ma 50 ml / 99 zł)
Miałam już mnóstwo próbek i miniatur kremu Idealia z Vichy. Lekka formuła i przyjemny zapach bardzo umilają aplikację. Jednak nie jest to idealny krem dla mojej mieszanej cery skłonnej do wyprysków i zapychania. Zawsze coś nowego pojawiało mi się na policzkach po użyciu, dlatego i ta miniatura poleci do mojej mamy. U niej Idealia świetnie się sprawdza na normalnej cerze.
CALVIN KLEIN - Eternity Intense Women (próbka 1.2 ml - pełnowymiarowy produkt ma 30 ml / 179 zł)
Klasycznej wersji Eternity nie miałam okazji jeszcze przetestować, ale wersja Intense bardzo mi się spodobała. Śliczny zapach idealny na chłodniejsze dni. Bardzo słodki i pudrowy, jednak nie duszący. Ciekawa kompozycja kwiatów w połączeniu z ciepłą, otulającą wanilią. Intensywny zapach, idealny dla odważnych kobiet.
W pudełku znalazł się także prezent w postaci próbki serum pod oczy Orphica Pure, próbka kremu z witaminą C Farmona oraz próbka kremu Auriga.
Gdyby to była 'zwykła' edycja, nieurodzinowa pudełko wypadłoby całkiem dobrze, jednak jak na urodzinową edycję trzeba przyznać, że zestaw jest skromny. Spodziewałam się jakieś mega, urodzinowej niespodzianki.
Mam nadzieję, że kolejne edycje będą dużo lepsze czego życzę beGlossy. Tak, aby tysiące fanek i wiernych klientek z każdym miesiącem było zadowolonych z każdego jednego kosmetyku, który je zachwyci.
Podoba Wam się urodzinowa edycja marcowego beGlossy?
Szczerze mówiąc to nic ciekawego ;p Dużo próbek ;p
OdpowiedzUsuńJedyne co mnie zaciekawiło to mgiełka do włosów :)
Jak dla mnie bez szału:) nie byłabym zbytnio zadowolona z zawartości 😉
OdpowiedzUsuńTe pudełka robią się coraz słabsze :P
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się totalnie zawartość pudełka. Dobrze, że nie zamówiłam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nic ciekawego - nie tego, jak i Ty, spodziewałam się po urodzinowej edycji :C
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoim zdaniem. Zwykła edycja, nic co można uznać za urodzinowe poza kartkami.
OdpowiedzUsuńBeaver! jak ja kocham tą markę! Mam mnóstwo ich kosmetyków do włosów i jeszcze żaden mnie nie zawiodł :)
OdpowiedzUsuńCo do pudelka - straszne... Totalny badziew, na dodatek wersja urodzinowa. Nie postarali się w ogóle...
Vichy i Auriga wg mnie bardzo fajne:) Jak na urodzinową edycję mogłobyć jednak lepiej:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te najlepsze kosmetyki są takie tycie :( Kusi mnie bardzo serum Auriga i wolałabym jednak kupić tylko to serum :)
OdpowiedzUsuńPoprzednia edycja była 100% w moim guście. Tym razem jest tak do kitu, że aż nie mogę się zmobilizować żeby napisać... jedynie flavo c mnie ucieszyło.
OdpowiedzUsuńZawartość taka sobie.
OdpowiedzUsuńW pudełeczku może i wygląda to okazale, ale jak na urodzinową edycję, to wypadło słabo..
OdpowiedzUsuńfajnie, że pojawiła się próbka zapachu.
OdpowiedzUsuńNie ma fajerwerków :( Za to jest Agabil!
OdpowiedzUsuń