środa, 25 stycznia 2017

SHINYBOX - Party Time (styczeń 2017)

Styczniowe ShinyBox to imprezowa edycja 'Party Time', w której znajdziemy nie tylko kosmetyki do pielęgnacji ciała, ale także do makijażu. Przygotujemy się dzięki niej do karnawałowej imprezy i będziemy zniewalać nienagannym wyglądem ;)



NEICHA -  Luksusowe rzęsy (produkt pełnowymiarowy 16,90 zł) i Niewidoczny klej do rzęs White (produkt pełnowymiarowy 14,90 / 5g)
Nigdy nie odczuwałam potrzeby naklejania sztucznych rzęs. Swoje mam długie, dość gęste, nie mogę
na nie narzekać. Sztuczne rzęsy mnie przerażają, jednak ciekawa jestem efektu. Na pewno wkrótce je przetestuję, może się do nich przekonam. Wiem, że rzęsy Neicha robią furrorę wśród blogerek, makijażystek i mają miliony zwolenniczek. Mam nadzieję, że sobie poradzę z nimi ;)


FARMONA - Zimowy ochronny krem do twarzy (produkt pełnowymiarowy 11,50zł / 75 ml)
Niestety nie mogę używać tak tłustych, odżywczych kremów do twarzy. Nie tylko dlatego, że mam mieszaną cerę, ale też niestety skłonną do zapychania. Ochronne kremy nie są dla mnie.


L'ORIENT - Krem pod oczy (produkt pełnowymiarowy 64 zł / 15 ml)
Krem pod oczy L'Orient bardzo mnie ucieszył w pudełku. Zapowiada się świetnie, skład ma bardzo fajny. Lubię kosmetyki z minerałami z Morza Martwego , ten krem ma dodatkowo mnóstwo witamin, protein i naturalnych ekstraktów roślinnych. Przeczuwam kosmetyczny hit, który mam nadzieję, że nie zawiedzie moich oczekiwań ;)


JOKO - Emulsja rozświetlająca Glow Primer (produkt pełnowymiarowy 9,90 zł / 25 ml)
Rozświetlacz jest przepiękny, już skradł moje serce. Pięknie rozświetla! Ma przyjemną kremową konsystencję. Aplikacja nie sprawia problemu, a efekt jest natychmiastowy. Skóra od razu zyskuje piękny, promienny efekt, jednak daleki od 'choinkowej bombki'.




FABERLIC - Cień do powiek w kredce (produkt pełnowymiarowy 22,50 zł)
Cienie w kredce lubię, choć rzadko je używam. Na co dzień wolę w sypkiej formie, są łatwiejsze jak dla mnie w aplikacji.
Nie znam kosmetyków Faberlic, więc będzie okazja przyjrzeć się im z bliska.


BELL - Modelujący żel do brwi (produkt pełnowymiarowy 9,90 zł / 9 g)
Znam ten żel i bardzo go lubię. Niezwykle delikatny, jednak dobrze uzupełnia 'braki' w brwiach. Optycznie zagęszcza brwi, delikatnie usztywnia, a przy tym jest niezwykle lekki, niewyczuwalny i niemalże 'niewidoczny' dla innych. Fajny produkt i godny uwagi.


BLANX - Pasta do zębów Anty-Osad (miniatura)
Niestety znam tą pastę, kupiłam kiedyś dwupak, którego do dziś nie mogę zmęczyć. Tak nieudanej pasty do zębów jeszcze nie miałam. Nie pieni się, nie czyści zębów, o efekcie wybielenia niestety także można pomarzyć. Dla mnie to największy bubel tej marki... I choć lubię ich produkty tak ten jest bardzo nieudany...


GLISS KUR Fiber Therapy - Regeneracja w olejku (produkt pełnowymiarowy 18,90 zł / 100 ml)
Uwielbiam kosmetyki Gliss Kur, szczególnie te ze sprayem, w postaci lekkich mgiełek. Niejedną już recenzowałam na blogu. Zachwyca mnie nie tylko ich działanie, szybkość użycia i nałożenia na włosy, ale i zapach.
Tej regeneracji w olejku jeszcze nie miałam, dlatego cieszę się, że przetestuję kolejną nowość Gliss Kur ;)


CUCCIO - Masełko miód-mleko (miniatura 9,24 ml)
Urocze maleństwo marki, której kosmetyki zawsze chciałam przetestować. Mam straszliwą wręcz ochotę na ich lakiery hybrydowe, ubolewam, że jednego z nich nie znalazłam w pudełku, ale masło także chętnie przetestuję. Nawilżenia, szczególnie teraz, moje dłonie potrzebują. Mam nadzieję, że nie jest zbyt tłuste.
A na ich hybrydy pewnie niebawem się skuszę ;)


Podsumowując jestem bardzo zadowolona z zawartości styczniowej edycji ShinyBox. Kosmetyki są dobrane w iście imprezowym klimacie, mam nadzieję, że kolejne będą choć tak samo udane.
Najbardziej ucieszył mnie krem pod oczy L'Orient i regeneracja w olejku Gliss Kur. Rzęsy Neicha intrygują, ciekawią i... przerażają, ale także są jednym z ciekawszych produktów w pudełku ;)

Recenzje na pewno wkrótce się pojawią.

ps.
Właśnie na stronie ShinyBox pojawiła się zapowiedź lutowej edycji: Winter SPA

"WINTER SPA to najnowsza propozycja od ShinyBox, dzięki której zadbasz o swoje piękno i podkreślisz wszystkie kobiece atuty. Zafunduj odrobinę relaksu swojemu ciału i przygotuj je na nadejście cieplejszych dni wraz z lutową edycją pudełka."

Ciekawa jestem czy Wam się podoba styczniowy Shinybox?

5 komentarzy:

  1. Mi też się zawartość podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudełeczko ma świetną zawartość. Bardzo przypadł mi krem pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna zawartość :) Najbardziej ciekawi mnie produkt Joko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, rozświetlacz faktycznie jest śliczny :) Mam identyczny ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...