Zaczniemy od żelu pod prysznic. Choć konsystencję ma on rzadką, co mnie z początku niemile zaskoczyło to na szczęście pieni się on bardzo dobrze. Może nie jest to najwydajniejszy żel jednak można mu to wybaczyć. Oczyszcza ciało tak jak powinien, pozostawia je niesamowicie gładkie i przyjemne w dotyku. Zauważyłam też, że delikatnie nawilża skórę. Właściwości pielęgnacyjnych nie można mu odmówić.
Zarówno żel i reszta kosmetyków tej serii pachną OBŁĘDNIE. Miałam już dziesiątki kosmetyków o zapachu czekoladowym i czekoladowo-pomarańczowym, ale Biolove wygrywa pod każdym względem. Prawdziwie słodki zapach brownie z pomarańczą. Żadna sztuczna nuta, która po jakimś czasie na ciele zamienia się w mdłe 'coś'. Śliczny, niesamowicie apetyczny zapach, który uzależnia i aż chciałoby się zjeść czekoladowego ciasta ;) Zapach taki jak lubię, w dodatku przypomina mi moją ukochaną wodę toaletową Comptoir Sud Pacifique 'Amour de Cacao'.
Mus do ciała pod względem właściwości bardzo przypomina mi ten o zapachu mango, o którym pisałam TUTAJ pół roku temu. Z jednej strony jest on lekki, z drugiej dość zbity. Dobrze jednak się rozsmarowuje na ciele. Pozostawia tłustą warstewkę, która mocno nawilża, pielęgnuje i odżywia skórę. Na co dzień mus jest dla mnie zbyt mocno odżywczy, jednak gdy tylko widzę, że mojej skórze brakuje dużej dawki nawilżenia to sięgam po mus.
Naprawdę zapewnia skórze wszystkiego co potrzebuje. Nawilża dogłębnie, odżywia, koi wszelkie ewentualne podrażnienia np. po depilacji. Skóra nie tylko następnego dnia pozostaje gładka, przyjemna w dotyku, ale w przypadku mojej normalnej skóry efekt ten utrzymuje się przez minimum 3 dni.
Podobnie jak mus z mango świetnie ujędrnia skórę.
Krem do rąk to mój absolutny faworyt ten serii, pewnie dlatego, że mogę bezkarnie go aplikować co kilka chwil. Krem choć treściwy to wchłania się błyskawicznie, nie pozostawia tłustej, ani lepkiej warstwy na skórze. Minutkę po użyciu można używać smartfona czy przewracać kartki bez obawy o tłuste plamy/
Nawilża bardzo dobrze, wygładza skórę natychmiastowo. Choć tego nie potrzebuję aplikuję go po każdym umyciu rąk tylko dlatego, aby rozkoszować się jego obłędnym zapachem.
A w przypadku kremu do rąk zapach pozostaje nawet na kilka godzin, zdecydowanie najdłużej jest wyczuwalny spośród reszty kosmetyków.
Na sam koniec obłędne masełko do ust. Maleństwo, od którego jestem uzależniona. Nie rozstaję się z nim, ze wszelkimi mazidłami do ust już tak mam. Jednak to masło totalnie skradło moje serce. Świetnie nawilża usta i otula je kremową, gęstą pielęgnacyjną warstwą. Odżywia skórę ust, wygładza, koi podrażnione miejsca. Czuć tutaj dużą rolę masełka shea, które bardzo lubię i cieszę się, że nie zabrakło go tutaj w składzie (zresztą w musie także jest). Nawilża dogłębnie i długotrwale, a nie jak drogeryjne masełka, które tylko natłuszczają w dodatku parafiną.
Zapach brownie z pomarańczą czuć tylko podczas aplikacji, króciutko, ale zawsze można ją powtarzać ;)))
Niezmiennie doceniam składy kosmetyków Biolove, nie znajdziemy tutaj żadnych PEG-ów, silikonów, SLS i innych szkodliwych składników. Czysta natura, którą z przyjemnością stosuję w pielęgnacji mojego ciała.
Skóra odwdzięcza się naturalnym pięknem.
Niestety kosmetyki dostępne są wyłącznie w drogeriach Kontigo w Warszawie i okolicach, nad czym ubolewam i wypatruję kiedy pojawią się w sprzedaży przez internet.
Mam ochotę przetestować inne kosmetyki, m.in. malinowy peeling do twarzy i mam nadzieję, że wkrótce będzie można zamówić kosmetyki Biolove ;) Niecierpliwie czekam...
Lubicie kosmetyki w tak apetycznych zapachach jak brownie z pomarańczą od Kontigo? Czy preferujecie inne kompozycje zapachowe?
Ten mus wygląda tak, że mam ochotę go zjeść :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować te kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńZapach wygląda kusząco.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te produkty.
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kosmetyki, dawno ich nie miałam, muszę zrobić małe zakupy, na pewno skuszę się na krem do rąk
OdpowiedzUsuńu mnie niestety nie ma tej sieci drogerii, najchętniej zapoznałabym się z musem bo bardzo lubię takie konsystencje.
OdpowiedzUsuńZima to idealna pora roku na takie zapachy :D
OdpowiedzUsuńO dzięki za informacje o dostępności kosmetyków, chciałabym je zobaczyć na żywo a teraz wiem gdzie szukać !
OdpowiedzUsuńBardzo mi przypadła do gustu ta nowa wersja ich kosmetyków :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkie zapachy, szczególnie jesienią i zimą =)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam styczności z kosmetykami tej marki.
OdpowiedzUsuńSzkoda że jest tylko dostępny stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńChętnie sprawdziłabym całą serię tych produktów :)
OdpowiedzUsuńCiekawa seria.
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuń