wtorek, 13 września 2016

GLISS KUR - Ultimate Color - Eliksir dwufazowy do włosów

W III edycji pudełka U.R.O.K od InspiredBy znalazł się eliksir dwufazowy do włosów Gliss Kur.
Przeogromnie lubię wszelkie spray'e do włosów, także od razu musiałam przetestować ten eliksir.


Eliksir zamknięty  jest w zgrabnej butelce mieszczącej 100 ml płynu. Kolor ma przeuroczy - malinowy, u góry jest jeszcze bezbarwna oleista ciecz, czego na zdjęciu nie widać. Ale całość ładnie się prezentuje. Choć nie to jest tutaj najwazniejsze, a działanie.
Dużo od tego typu mgiełek nigdy nie wymagam. Nie liczyłam tutaj na odżywienie moich włosów, ani na wzmocnienie, a jedynie na okiełznanie moich puszystych włosów oraz na ochronę koloru.
Nie zawiodłam się. Eliksir cudownie w  kilka chwil ujarzmia moje kosmyki, włosy od razu stają się gładkie, przyjemne w dotyku. Przepięknie błyszczą. Ochrona koloru także sprawdza się świetnie, a zasługa to delikatnej, ochronnej warstwy jaką pozostawia eliksir.
Moich włosów absolutnie nie obciąża, a mgiełki nie oszczędzam. Jednak przy cienkich włosach umiar będzie wskazany. Co nie jest łatwe, ponieważ pachnie prześlicznie -  słodka, kwiatowo-cukierkowa nuta zdecydowanie umila nie tylko aplikację. Zapach czuć przez cały dzień. Mi się bardzo podoba, dlatego też bardzo szybko mgiełkę zużyłam.

Sprawdza się zarówno na mokrych włosach (przy okazji ułatwia rozczesywanie), jak i na suchych.

Z działania eliksiru jestem bardzo zadowolona. Spełnił moje oczekiwania - ujarzmił moje puszące się włosy, a i zapewnił przy tym ochronę koloru, co latem i w tak upalne dnia jak teraz jest szczególnie ważne. Na pewno do niego wrócę kiedyś, jak tylko zużyję moje aktualne zapasy... ;)

Miałyście okazję już poznać eliksir do włosów od Gliss Kur? Jak się u Was sprawdził?

9 komentarzy:

  1. Mój ulubieniec poznany dzięki ShinyBox :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam go już u wielu osób i może się skuszę :) obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam jeszcze tego produktu, ale odżywki bez spłukiwania bardzo lubię i używam od lat :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że ujarzmia puszenie, przydałby mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej jeszcze nie miałam, chociaż wiele odżywek Gliss Kur u siebie gościłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam go w zapasach, muszę w końcu zacząć używać :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią bym przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy to odzywka bez splukiwania ?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...