Opis producenta:
Eyeliner w mazaku
Trwały, wydajny, nie rozmazuje się. Funkcjonalne opakowanie zapewnia precyzyjną aplikację i intensywną kreskę. Bogata formuła zawierająca d-panthenol zapobiega wysuszaniu naskórka wokół oczu.
Eyeliner w mazaku
Trwały, wydajny, nie rozmazuje się. Funkcjonalne opakowanie zapewnia precyzyjną aplikację i intensywną kreskę. Bogata formuła zawierająca d-panthenol zapobiega wysuszaniu naskórka wokół oczu.
Eyeliner Kobo ma bardzo cieniutką końcówkę, idealną do wykonania precyzyjnej kreski. Jest ona odpowiednio twarda, ale też zarazem delikatnie elastyczna. Nasączona jest bardzo dobrze.
Pigmentacja jest niesamowita. Bardzo mile jestem zaskoczona dużą pigmentacją i niezwykle mocnym odcieniem czerni, która już czarniejsza chyba być nie może.
Tak dobrze napigmentowany eyeliner miałam tylko z Lime Crime, który jest dużo droższy i niestety w Polsce niedostępny.
Eyeliner dobrze się aplikuje. Aplikator gładko i bez przerw 'sunie' po powiece, pozostawiając jednolitą, kruczoczarną kreskę. Nie trzeba nic poprawiać.
Mimo moich braku umiejętności jakoś te kreski mi wychodzą, choć do ideału jak widać na poniższym zdjęciu dużo im brakuje. I jeszcze lata ćwiczeń przede mną... ;)
Eyeliner błyskawicznie wysycha, nie odbija się na powiekach ani po aplikacji, ani w ciągu dnia. Kreski wyglądają nieskazitelnie przez cały dzień, aż do demakijażu.
Nie podrażnia oczu, ani w żaden sposób nie wpływa na nie negatywnie.
Dobrze się zmywa, bez efektu pandy i rozmywania (obecnie używam ekologicznego płynu micelarnego Sylveco).
Pojemność: 0,7 ml
Cena: 17,99 zł
Dostępny w Drogeriach Natura
Używacie eyelinerów w pisaku?
Jak Wam się podoba ten z Kobo?
Ja niestety kresek nie potrafię robić więc takie kosmetyki nie dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka forma aplikacji :)
OdpowiedzUsuńMam ten eyeliner i cieszę się, że u Ciebie wypadł tak korzystnie:) U mnie w ogóle wychodzi co dwudziesta kreska, pozostałe trzeba zmywać, ale podobno praktyka czyni mistrza:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś dojdziemy do perfekcji ;))
UsuńIdealnie czarny, piknie wygląda na oku. Tylko ja zawsze mam taki problem z tego typu linerami, że same końce nie chcą pisać i ciężko jest mi namalować precyzyjną kreskę.
OdpowiedzUsuńWłaśnie poluję na jakiś eyeliner w pisaku. Może się skuszę na ten. ;)
OdpowiedzUsuńCzy da się nim namalować cieniutki, precyzyjny koniec kreski?
Da się ;) jak najbardziej ;)
UsuńŚwietnie! :D
UsuńJa postanowiłam ostatecznie pozostać przy eyelinerach w pędzelkach, bo te w pisakach najczęściej dość szybko wysychały na samym końcu.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mam u siebie natury. Poszukuję właśnie jakiegoś dobrego eyelinera na dzień :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna można zamówić online ;))
Usuń