Ale już się ogarniam ;) Dziś zaprezentuję Wam 3 korektory Kobo, z czego jeden jest moim hitem grudnia ;))
Opis producenta:
KOBO PROFESSIONAL ILLUMINATE COVER STICK
Rozświetlający korektor pod oczy. Korektor maskuje i rozjaśnia cienie
pod oczami oraz usuwa objawy zmęczenia. Kremowa formuła łatwo się
aplikuje i pielęgnuje skórę wokół oczu. Zawiera witaminę E, olej z
ogórecznika i mineralny filtr UV. KOBO PROFESSIONAL PERFECT COVER STICK
Kryjąca formuła korektora maskuje niewielkie przebarwienia i
niedoskonałości skóry, tonizuje i lekko rozjaśnia cerę. Zawiera witaminę
E, olej z ogórecznika i mineralny filtr UV.
Na wstępie napisałam, że jeden z nich szczególnie lubię i to od niego zaczniemy :)
KOBO PROFESSIONAL ILLUMINATE COVER STICK
Odcień 101 "Nude" to bardzo jasny beż, jednak nie na tyle jasny, aby mogły go używać posiadaczki porcelanowej cery.
W opakowaniu i na swatchach wydawał się dla mnie za ciemny, jednak okazał się idealny!
Używam go tylko pod oczy.
Kryje on niesamowicie dobrze, czym bardzo mnie zaskoczył. Zwykle w sztyftach korektory nie kryły zbyt dobrze, a przynajmniej te, z którymi miałam do czynienia.
Aplikacja nie sprawia problemu, korektor ma dość kremową konsystencję jak na ten skład, a konkretnie mam tu na myśli olejek rycynowy (wszystkie korektory jakie miałam na jego bazie były bardzo tępe). Ten naprawdę dobrze się rozprowadza. Pięknie kryje cienie pod oczami... i zmęczenie ;))
Cudownie rozświetla! Odbija światło dzięki maleńkim drobinkom, które może w opakowaniu nie są widoczne, jednak już po aplikacji i 'scaleniu' się ze skórą, daje piękny efekt rozświetlenia.
Jedno co w nim bardzo polubiłam jeszcze i co niewątpliwie jest ważne to korektor przez cały dzień wygląda niesazitelnie, nie warzy się, nie wchodzi też w zmarszczki ani ich nie podkreśla.
Nie wysusza skóry, ani w żaden sposób nie wpływa na nią negatywnie.
Dla mnie jest idealny! I pozostaje mi go tylko Wam polecać ;))
KOBO PROFESSIONAL PERFECT COVER STICK
Korektory Perfect Cover Stick posiadam w dwóch odcieniach: 102 "Sand" (jasny beż z przewagą żółtych tonów) oraz 104 "Light" (bardzo jasny beż z przewagą różowych tonów). Oba te kolory są dość jasne, jednak nie będą odpowiednie dla osób z porcelanową, bardzo jasną cerą.
Korektorów tych używałam głównie na przebarwienia po wypryskach oraz na wypryski.
W szczególności pasuje mi odcień "Sand", ładnie stapiał się z moim kolorem cery.
Korektory te bardzo dobrze kryją, niemalże idealnie.
Podobnie jak korektor rozświetlający mają kremową konsystencję. Dobrze się rozprowadzają.
Przez około 7-8 godzin wyglądają nieskazitelnie.
Niestety w miejscu, gdzie ich używałam pojawił się u mnie straszny wysyp :(
I jestem pewna, że to właśnie zasługa tych korektorów.
Osoby z wrażliwą cerą, skłonną do zapychania muszą uważać...
Podobnie miałam z kamuflażem Catrice i wspólnym mianownikiem jest jest m.in. olejek rycynowy.
Waga 3 g
Cena 15,99 zł
Dostępne w Drogeriach Natura
Podsumowując: korektor Illumiate sprawdził się u mnie świetnie i zdecydowanie jest moim ulubieńcem grudnia.. Jeśli szukacie dobrego krycia i rozświetlenia to ten korektor spełni Wasze oczekiwania.
Jednak korektory Perfect zapchały moją cerę, dlatego tych ani nie polecę, ani nie odradzę - radzę uważać! Mogą zapchać!
Miałyście okazję już poznać korektory Kobo?
Jak się u Was sprawdziły? Bardzo jestem ciekawa ;)
Chętnie bym się skusiła na ten illuminate:)
OdpowiedzUsuńJa wypróbowałam je pod oczy (choć wolę płynne) i całkiem całkiem :).
OdpowiedzUsuńKolory nie dla mnie. Mam porcelanową cerę. ;)
OdpowiedzUsuńNie korzystam z tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich w szafie Kobo. Ale kolory takie trochę ciemne.
OdpowiedzUsuńMoja cera ma tendencję do zapychania, więc mówię stanowcze nie...
OdpowiedzUsuńoj nie kuś bo wyglądają super :P
OdpowiedzUsuńMam korektor rozświetlający i zamierzam stosować go pod oczy, więc raczej wysyp niedoskonałości powinien mnie ominąć:)
OdpowiedzUsuń