niedziela, 10 grudnia 2017

MUA - Kosmetyki do makijażu - paleta cieni 'Undress Me Too', rozświetlacz, róż, korektor i tusz z kredką

Markę MUA znam już dobre kilka lat. W ostatnim czasie jednak niewiele o kosmetykach tej marki 'słychać', rzadko też widuję recenzje. Paleta cieni tej marki była moją pierwszą z większą ilością cieni. Choć to niedrogie kosmetyki to jednak w większości świetnie się sprawdzają, jednak nie wszystkie... Jeżeli jesteście ciekawi co polecam, a co nie to koniecznie zapoznajcie się z recenzją.


Zaczniemy od najładniej się prezentującego kosmetyku - rozświetlacza  Undress Your Skin Shimmer Highlighter w odcieniu  Iridescent Gold. Tłoczenie ma przepiękne! Aż żal było go ruszać, ale muszę przyznać, że po ponad miesiącu użytkowania wciąż ładnie się prezentuje. Napigmentowany jest bardzo dobrze, nie można się przyczepić. Każdy doceni go za przepiękny blask. Efekt można jednak stopniować od delikatnego aż po taflę lodu. Cudeńko, które kosztuje niespełna 16 zł. Wydajność jak zawsze przy tego typu kosmetykach jest rewelacyjna. Odcień to delikatnie perłowe jaśniutkie złotko. Subtelny odcień i bardzo uniwersalny, ponieważ sprawdzi się przy chłodnym typie urody oraz cieplejszym.
Kolejny ciekawy kosmetyk to róż w kremie w odcieniu Bubble Gum. Typowo cukiereczkowy odcień różu. Nie za ciemny, ani też zbyt jasny. I ponownie to napiszę - bardzo uniwersalny. Ma fajną 'maślaną' konsystencję. Ładnie się rozprowadza (nawet na mineralnych kosmetykach, które najczęściej używam). Subtelnie ożywia twarz, nadając młodzieńczego wyglądu cery. 
Nie zapchał mojej cery, jednak skład ma nieciekawy i dla mnie zbyt ryzykowny, aby używać go na co dzień.



Korektor w kredce mam w odcieniu Natural - to średni odcień beżu. Na lato dla mnie byłby idealny, jednak teraz jest za ciemny. Przetestowałam go tylko pod oczami i dobrze się sprawdza, a przynajmniej pierwsze wrażenia pozostawił pozytywne. Nie zbiera się w zmarszczkach, nie podkreśla ich. Efekt można stopniować od lekkiego po średni.
Tusz do rzęs z linerem 2w1 to niestety bubel. Kompletnie nie widać tuszu na rzęsach, wcale na nich nie pozostaje, a nie trafił mi się suchy. Nie wiem co za dziwak z niego i kto to wypuścił do sprzedaży, ale wcale się nie sprawdza! Wcale!
Z linerem jest lepiej, nadaje piękny, kruczoczarny odcień. Pigmentację ma świetną i dość dobrze się sprawdza na linii wodnej, jednak daleko mu do ideału, ponieważ kilkunastu godzin by nie wytrzymał (jednak na co dzień jest ok).
Puder wyrównujący kolor to dla mnie nowość, nigdy takich nie stosowałam (nie licząc zielonego korektora, który ma podobne właściwości). Sprawdza się jednak bardzo fajnie, wyrównuje koloryt cery - delikatnie! Cera nabiera jednolitego kolorytu, a dodatkowo staje się niesamowicie gładka i aksamitna. Wygładza cerę niesamowicie, sprawiając, że jest przemiła w dotyku i za to szczególnie go polubiłam. Delikatnie matuje i przygotowuje cerę pod podkład. Kolory można ze sobą zarówno mieszać jak i używać ich osobno w zależności od niedoskonałości jakie chcemy ukryć bądź wyrównać.


Na sam koniec cudeńko - paleta cieni do powiek Undress Me Too. Choć niedroga, ponieważ kosztuje niespełna 20 zł to sprawdza się rewelacyjnie.
Odcienie to same brązy, beże, szarości i czerń. Tak zwane bezpieczne kolory, jednak stworzymy nimi zarówno delikatne, dzienne makijaże jak i wieczorowe.


Pigmentacja większości cieni jest rewelacyjna. Zaskoczyła mnie ta paleta niesamowicie. Pomimo tego, że ma 4 cienie z delikatną pigmentacją to jednak pozostała 8 nadaje piękny efekt.
Wszystkie są błyszczące z wyjątkiem czerni. Spora część kolorów to takie typowe foliowe cienie, które już użyte solo potrafią odmienić spojrzenie. 


 
Aplikacja nie sprawia problemu, cienie w większości ładnie się blendują nie tracąc na intensywności (z wyjątkiem tych delikatnie połyskujących i czerni).
Nie osypują się. 
Trwałość jest bardzo dobra, jednak nie stosowałam cieni solo, a zawsze z bazą pod cienie.
Nie blakną w ciągu dnia, kolory pozostają od aplikacji aż po demakijaż tak samo intensywne.

Cienie jak na tą półkę cenową zaskoczyły mnie bardzo. Fajne kolory, które sprawdzają się w codziennym makijażu.




Kosmetyki dostępne są w sklepie Kosmetykizameryki.pl


Ciekawa jestem czy znacie markę MUA? Jak u Was sprawdzają się ich kosmetyki?

6 komentarzy:

  1. Witam! Właśnie ostatnio przeglądałam ofertę MUA i zastanawiałam się nad paletką i nad pudrem wyrównującym kploryt.Oj kusisz... kusisz... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię produkty MUA.
    Ta paletka ma super kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ta paleta cieni jest przepiękna, moje kolory

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś paletkę cieni w pierwszej wersji i bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paletka cieni bardzo mi sie podoba, lubie takie uniwersalne kolory :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...