"Nasycone kolory i trwały matowy efekt. Pomadka zapewniająca ustom matowe wykończenie i pełne nasycenie kolorem. Równomiernie się nakłada oraz długo utrzymuje na ustach. Połączenie specjalnie dobranych polimerów oraz składników aktywnych pozwala ustom utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, jędrności oraz wygładzenia. Po aplikacji usta odbić chusteczką w celu utrwalenia matowego efektu."
Zachwytów dziś nie będzie końca, ale to naprawdę świetne produkty.
Szminki są w złotych opakowaniach z magnetycznym zamknięciem, które zabezpiecza przed przypadkowym otwarciem się szminki w torebce. A szkoda by było zniszczyć zawartość, tym bardziej, że niestety jest to limitowana edycja. Ubolewam nad tym bardzo i liczę, że po ogromnym sukcesie firma wprowadzi je do stałej oferty.
Szminki są 5 kolorach, jeden wyrazisty odcień w ciemnym śliwkowym odcieniu, pozostałe to typowe nudziaki w odcieniach brązów.
Wszystkie je uwielbiam, noszę zamiennie każdy odcień innego dnia. Szczególnie jednak spodobał mi się nr 413 (piękny wyrazisty ni to śliwka, ni marsala, może i rubinowy jak nazwa nawiązuje), ładnie współgra z jasną cerą. Ogromną słabość mam też do brązu 414, który przypomina mi odcieniem pierwszą moją brązową szminkę jeszcze z czasów licealnych.
Wykończenie jest matowe, jednak nie jest to typowy suchy na wiór mat. Delikatnie satynowy.
Szminki gładko suną po ustach, nie tępo jak konkurencyjnych firm. Aplikację dodatkowo umila śliczny waniliowy zapach, niezwykle przyjemny (przypomina mi zapach pomadek 'Bebe' sprzed lat).
Szminki nie podkreślają suchych skórek. Nie wysuszają ust, a nawet je delikatnie pielęgnują.
Trwałość jest fenomenalna! U mnie najkrócej około 6-7 godzin (normalnie w tym czasie jedząc i pijąc). Schodzą bardzo równomiernie, nie pozostawiając nieestetycznych plam.
Jak tu ich nie pokochać? Piękne odcienie, świetna trwałość... całość w eleganckiej, złotej oprawie. A jakby tego było mało w regularnej cenie kosztują tylko 16,99 zł.
Jeżeli jeszcze się nie skusiłyście to serdecznie polecam! Wysoka jakość za niską cenę.
Waga: 4,5 g Jeżeli jeszcze się nie skusiłyście to serdecznie polecam! Wysoka jakość za niską cenę.
Cena: 16,99 zł
Skład INCI: Hydrogenated Polyisobutene, Ricinus Communis(Castor)Seed Oil, Hydrogenated Polycyclopentadiene (and)Polyethylene(and)Copernicia Cerifera(Carnauba)Wax(and)Tocopherol, Cera Microcristallina, PPG-51/SMDI Copolymer, Di-PPG-3 Myristyl Ether Adipate, Lauroyl Lysine, Synthetic Beeswax, Butyrospermum Parkii(Shea Butter), Polypropylene, PTFE, Cetyl Alcohol, Limnanthes Alba(Meadowfoam)Seed Oil, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Ozokerite, Silica Dimethyl Silylate, Methylmethacrylate Crosspolymer, Parfum, PEG-8(and)Ascorbyl Palmitate (and)Ascorbic Acid(and)CitricAcid, Diethylhexyl Syringylidene Malonate(and)Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylparaben, Mica, Silica, Synthetic Fluorphlogopite , [+/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007, CI 77742, CI 15985, CI 15880, CI 15850, CI 12085, CI 19140, CI 58000, CI 73360, CI 45380, CI 45430, CI 45410]
Kupiłyście już matowe szminki Kobo Professional? Co sądzicie o limitowanej kolekcji? Który kolor szczególnie Wam się spodobał?
Żaden odcień nie jest "mój", a szkoda, bo opis formuły bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńMoich odcieni też tu nie ma jednak wykończenie jest bardzo ładne, nie miałam nigdy szminek Kobo
OdpowiedzUsuńpiękne odcienie, ja nie przepadam za szminkami i rzadko je używam
OdpowiedzUsuńWszystkie kolorki mi się podobają. ;)
OdpowiedzUsuńDesign opakowań jak na KOBO powalający. Na plus magnetyczne zamknięcie. Kolory również bardzo przypadły mi do gustu, najchętniej kupiłabym wszystkie naraz. Żałuję, że jest to edycja limitowana, przez co nie będę miała możliwości poznać ich bliżej.
OdpowiedzUsuńKolorki piękne, ale bardziej kojarzą mi się z jesienią ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je <3
OdpowiedzUsuń