Cienie zamknięte są w plastikowych paletkach. Skromnie się prezentujące, jednak są bardzo solidnie wykonane.
W każdej paletce mamy po 3 cienie, nie zabrakło brązów, tak bardzo uwielbianych przez wszystkich.
W palecie 'Morning Dew' mamy dwa prześlicznie połyskujące cienie dające efekt, jakie dają cienie foliowe. Mega błysk, piękne wykończenie mocno satynowe, bez tandetnych drobinek. Szampański odcień oraz 'brudny róż' z domieszką beżu, w zależności od światła kolor jest troszkę inny.
Są to te same cienie, którymi zachwycałam się jeszcze zimą, kiedy My Secret wypuściło limitowaną serię cieni 'Glam ShinE'. W paletce są 2 z nich: Lighting Texture i Soft Harmony (TUTAJ znajdziecie ich recenzję ze swatchami i makijażami).
Trzeci cień w paletce to matowy ciemny, czekoladowy brąz.
Wszystkie trzy cienie są bardzo dobrze napigmentowane.
'Rose Kiss' to paletka, w której znajdziemy matowe cienie w odcieniu wanilii, cukierkowego różu oraz ciemnego, czekoladowego brązu (tego samego co w palecie 'Morning Dew').
Pigmentacja jest bardzo dobra. Niestety waniliowy cień dość mocno się osypuje, jednak jego idealny odcień wanilii, która pięknie stapia się ze skórą i wyrównuje koloryt powiek ukrywając niedoskonałości wynagradza wszystko.
'Sand Dunes' to chyba najpopularniejsza paletka z całej trójki. Trzy brązowe cienie, w dość chłodnej tonacji. Ładne brązy, idealne do dziennych makijaży. Nie są to zbyt ciemne kolory, jednak wszystkie cienie są bardzo dobrze napigmentowane. Mimo matowego wykończenia nie dają one płaskiego, pudrowego wykończenia.
Pigmentacja cieni we wszystkich paletkach jest niesamowicie dobra. Ich formuła jest bardzo aksamitna, delikatna. Jedynie waniliowy cień z paletki 'Rose Kiss' mocniej się osypuje, w porównaniu do reszty cieni. Jednak w tej cenie można mu to wybaczyć, tym bardziej, że jak wyżej pisałam ma on więcej zalet niż wad.
Niezmiennie zachwycają mnie cienie połyskujące z palety 'Morning Dew'. Już z końcem zeszłego roku zachwycałam się nimi, używam ich do dzisiejszego dnia i bardzo ucieszyłam się, że pojawiły się w paletce. Wygodniejsza forma, niż pojedynczych cieni. Zdecydowanie są godne uwagi.
Kolory pięknie się ze sobą łączą, nie ma problemów z ich blendowaniem.
Cienie są niezwykle trwałe, nawet bez bazy. A z bazą jak zawsze istna bajka. Nie zdarzyło się, aby cienie pod koniec dnia zrolowały się czy utraciły na intensywności kolorów.
Poniżej makijaż z użyciem cieni z palety 'Morning Dew':
Paletki mają pojemność 5,4 g. Kosztują 13,99 zł / szt.
Uwielbiam wszystkie trzy paletki i od ponad miesiąca używam tylko ich. Świetne cienie, w niskiej cenie. Jakość nie odbiega od droższych cieni, śmiało bym je porównała do Makeup Geek.
W ostatnim czasie były bardzo często w promocji i zapewne jeszcze będą.
Lubicie kosmetyki My Secret? Macie już w swojej kolekcji paletki 'Natural Beauty'?
Która szczególnie Wam się spodobała?
ładne kolorki mają te cienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te paletki :) swoją drogą, to Ty masz takie cudne rzęsy! :)
OdpowiedzUsuńWidziałam te paletki, bardzo fajna opcja i kolorystyczne zestawienie. Ja jednak ich nie kupuję, ponieważ mam za dużo cieni:)
OdpowiedzUsuńWszystkie warianty bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolorki z tej pierwszej paletki.
OdpowiedzUsuńWszystkie przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNatural Beauty najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpiękne oczy! dwa różowe cienie w palecie Morning Dew bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądają... ale chyba nie skuszę się na nie :(
OdpowiedzUsuńUdało mi się dorwać Morning Dew, jest boska <3
OdpowiedzUsuńCienie w paletce Sand Dunes są rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o tych cieniach :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i cena na plus. Nic tylko testować :)
OdpowiedzUsuń