czwartek, 13 sierpnia 2015

Lucy Minerals - linery mineralne - część 1

Miesiąc temu zaprezentowałam Wam cienie mineralne Lucy Minerals. Tym razem przybliżę Wam linery mineralne :)




Na chwilę obecną dostępnych jest 5 odcieni: 

Plum - piękny, nasycony fiolet z delikatnym, satynowym wykończeniem - bardzo dobrze napigmentowany
Matte Black - matowa czerń, bardzo dobrze napigmentowana
Charcoal - jaśniejszy odcień czerni z mnóstwem srebrnych drobinek, bardzo dobrze napigmentowany
Forrest Green - ciemna zieleń z delikatnymi drobinkami, pigmentacja dobra, ale nie aż tak jak w/w
Espresso - średni brąz z mnóstwem złotych drobinek, bardzo dobra (wręcz genialna) pigmentacja - najbardziej kremowy z całej piątki

Swatche (robione na sucho, bez jakiejkolwiek bazy):



Makijaże z użyciem linerów:

Plum:






Matte Black:



Charchoal:


Espresso:


Forrest Green:


 W szczególności polubiłam Plum oraz Matte Black. Choć pod względem konsystencji z całej piątki najlepszy jest liner Espresso, bardzo kremowy, mocno napigmentowany i łatwy w aplikacji.
Nie polubiłam się za to z zielonym linerem Forrest Green, ma najbardziej suchą konsystencję i dość słabą pigmentację, przez co trzeba nakładać go ze 2-3 razy, aby był dobrze widoczny... a w przypadku kresek traci się przez to na precyzyjności...

Linery są bardzo trwałe, testowałam je przez całe lato, w różnych warunkach pogodowych i z wyjątkiem temperatury 38 stopni.. wytrzymywały do samego wieczora bez rozmazywania.
W upały niestety po 2-3 godzinach miałam odbite kreski na powiekach.
Jednak poniżej 25 stopni naprawdę dobrze 'trzymały' się powieki, nic się nie odbijało. Kolor nie tracił na intensywności.

Obawiałam się  ich, tym bardziej,  że jak stałe bywalczynie mojego bloga wiedzą unikałam zawsze kresek jak ognia, nie mam do ich malowania ani daru ani cierpliwości, ale dzięki tym linerom powoli się do nich przekonuję... Może nawet z czasem nauczę malować ;))

Linery dostępne są na stronie LucyMinerals.net w cenie 24,98 zł za pełnowymiarowe 2 g opakowanie. Dostępne są także próbki w cenie 7,90 zł za  0,5 g.

Używałyście kiedyś mineralnych linerów? Jak Wam się podoba taka forma, a może nie podoba?

10 komentarzy:

  1. Śliczne kreski no i makijaże piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne są te linery, naprawdę widać, że producent się postarał :) Chętnie zamówiłabym dla siebie kolor śliwkowy i espresso, czasami trzeba coś zmienić w swoim makijażu i postawić na kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie w nich wyglądasz!

    Miałam odsypkę Espresso - z 5 lat temu, od Cathy. Świetny był! Zaczęłam znowu go chcieć. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Espresso to coś idealnego dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mineralne linery? wyglądają jak cienie :p i pewnie i tak używałabym ich na dwa sposoby (do kresek i jako zwykły cień :)). A kolory całkiem fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze mnie kusiło żeby wypróbować mineralny liner ale to chyba nie dla mnie, bo wolę kremową formułę i bardzo graficzne krechy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne kolory, ale w słoiczkach nie wyglądają tak pięknie jak na oku - cudeńko!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...