Firma Pixie Cosmetics wróciła na rynek z nowym podkładem Amazon Gold, który w swoim składzie ma złoto. Dziś go dla Was opiszę :)
Podkład przyszedł w eleganckiej czarnej torebce zawiązanej białą kokardką. Mały drobiazg a jak cieszy oko ;)
Słoiczek ma dość prosty, nieskomplikowany 'dizajn'. Czarna, lekko 'gumowana' nakrętka z logo Pixie. Opakowanie jest z wygodnym sitkiem, które dobrze dawkuje podkład (nie wysypuje zbyt dużej jego ilości).
Według producenta jest to odcień: do jasnej, dość ciepłej karnacji w tonacji neutralnej (lekko ziemistej).
Odcień jest dla mnie idealny. Bez różowych i pomarańczowych tonów. Ładny, kremowy, delikatny beż. Odcień typowo 'goldenowy'.
Podkład ma przyjemną, kremową konsystencję. Jest niezwykle lekki, ale mimo tego zapewnia bardzo dobre krycie. Idealnie sprawdzi się nawet przy bardzo problematycznych cerach.
Naczynka na skrzydełkach nosa i zaczerwienienia na policzkach jedna warstwa podkładu pokryła, a kolor cery został ujednolicony. I dla mnie to w zupełności wystarcza.
Przy większych problemach z cerą nakładam dwie warstwy na problematyczne partie. Podkład nie tworzy maski.
Natychmiastowo stapia się z cerą, sprawiając, że wygląda bardzo naturalnie i promiennie. Podkład jest niezwykle lekki i niewyczuwalny na twarzy.
Nie podkreśla suchych skórek, a w ostatnim czasie jak zawsze w okresie jesienno-zimowym używam kwasu glikolowego i troszkę na twarzy ich mam.,,
Nie podkreśla też porów, ani nie wchodzi w nie.
Nie obciąża cery. Absolutnie jej nie zapycha, ani w żaden sposób nie podrażnia.
Nie warzy się w strefie T, z czym zwykle mam duży problem (i jako jeden z nielicznych podkładów nie wymaga u mnie użycia primera - zwykle go używałam, aby zapobiec warzeniu się podkładu).
Trwałość bardzo dobra (jak na moją mieszaną cerę). Dopiero po ok. 5 godzinach zaczynam się błyszczeć w strefie T. Po około 8-9 godzinach delikatnie mi schodzi z nosa i brody. Ale strefę T mam zawsze bardzo tłustą. Na bezproblemowych policzkach podkład aż do demakijażu wygląda idealnie!
W ciągu dnia podkład nie utlenia się i nie ciemnieje.
Zmycie podkładu, jak zawsze w przypadku minerałów, nie sprawia problemów.
Swatche wszystkich odcieni podkładu znajdziecie TUTAJ.
Wad na chwilę obecną nie zauważyłam, może z wyjątkiem ceny...
Opakowanie kosztuje 89 zł za 6,5 g podkładu,. Próbki podkładu są za 3,90 zł (mi próbka wystarczała na 4 użycia). Dostępne są na stronie producenta: www.pixiecosmetics.pl
Używacie podkładów mineralnych? A może dopiero zamierzacie? :)
O to super wytrzymuje -5 godzinek to w miare dużo
OdpowiedzUsuńOj tak... bo bywało z innymi podkładami, że w niecałą godzinę świeciłam się jak latarnia...
Usuńkrycie ma dobre :)
OdpowiedzUsuńBardzo ;)
UsuńNie używam podkładów mineralnych, bo boję się, że będą podkreślać suche skórki ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyrównuje kolor :)
Eee nie bój się ;) kwaszę się teraz i nic nie podkreślają. Minerałki wbrew pozorom są bardzo kremowe ☆
Usuńnie używałam, ale mam zamiar w końcu na coś się zdecydować i sama się przekonać nad czym takie zachwyty na blogach :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować ;) choćby jedną próbkę zamówić i sprawdzić... ;)
UsuńBardzo ładnie wyrównuje koloryt :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Kocham go za to ♡
UsuńCiekawy podkład ale jak dla mnie za drogi
OdpowiedzUsuńRównie dobrze kryje podkład z Annabelle Minerals a jest połowę tańszy ;)
UsuńWarto spróbować minerały ♡
Przyznam, że nigdy nie stosowałam podkładów mineralnych. Może kiedyś się do nich przekonam? Chwilowo mam nieco obawy, że nie umiałabym ich nakładać na twarz ;)
OdpowiedzUsuńŁatwiej się nakłada niż tradycyjne ;)
UsuńA i szybciej ... na pewno dałabyś radę ☆
annabell zostało zdradzone :)
OdpowiedzUsuńOj tak ;) ale Annabellki nadal kocham ♡ i wciąż używam ;)
Usuńtez bym go chciała naprawde zakochałam sie w mineralach :_
OdpowiedzUsuńSuper ;) minerały są cudowne.. i uzależniające ;)
Usuńrównież czuję, że do tradycyjnych podkładów u mnie nie będzie powrotu ;)
OdpowiedzUsuńCiężko powracać do czegoś gorszego dla naszej cery... ;)
UsuńWidać że bardzo dobre ma krycie -podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńJa teraz testuję podkład mineraly Lily Lolo, sprawdza się fajnie :) widzę, że Pixie wygląda super :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę się przekonać do minerałów :(. Bardzo bym chciała, ale mam wrażenie że na mojej skórze po prostu średnio wyglądają. Używałam podkładów kilku firm, zawsze aplikuję tak jak trzeba, a efekt i trwałość nie zachwyca. Chyba po prostu nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńja też swoją przygodę z minerałami mam dopiero przed sobą, ale efekt jest ciekawy:)
OdpowiedzUsuńJak on pięknie wygląda na twarzy, kurczę do tej pory jakoś mijałam się z minerałami, ale po tym co tu widzę!
OdpowiedzUsuńMarka totalnie mnie interesuje i na pewno coś sobie zamówię ze stronki producenta :)
OdpowiedzUsuń