Makeup Geek - Pigmenty: Afterglow, Bewitched i Vegas Lights

Czas najwyższy na recenzję trzech ślicznych pigmentów Makeup Geek.

Posiadam 3 kolory: Afterglow, Bewitched i Vegas Lights

Słoiczki z pigmentami zapakowane były w kartoniki. Każdy słoiczek dodatkowo zafoliowany. Nie posiadały sitek, ale otrzymałam je osobno, więc po otwarciu opakowania mogłam od razu zamontować. Cieszy mnie fakt, że sitka są dostępne, bo bez nich zdecydowanie byłoby trudniej aplikować pigmenty.

Jestem nimi totalnie zauroczona. W słoiczku prezentują się cudownie, ale to jak mienią się ślicznie na skórze, przechodzi ludzkie pojęcie ;))

Poniżej swatche w pełnym słońcu:

I swatche w pomieszczeniu, w chłodnym świetle:

Pigmenty napigmentowane są bardzo dobrze. Mają bardzo 'mięciutką' konsystencję. Dobrze trzymają się pędzelka, nic a nic nie osypują. Nakładanie ich to czysta przyjemność.
Fioletowy "Bewitched" i szampański "Afterglow" w szczególności polubiłam i najczęściej używam ich razem.
"Bewitched" nie jest krzykliwym fioletem, dość neutralnym i jak dla mnie troszkę 'nudziakowym', dobrze współgra z neutralnymi kolorami, szczególnie beżami, delikatniejszymi, zimnymi brązami.
"Afterglow" to szampańskie, delikatne, kremowe złotko. Najdelikatniejszy z całej trójki, jeśli chodzi o konsystencję. Niezwykle kremowy.
"Vegas Lights" - miedziane złotko. W słoiczku robi niesamowite wrażenie.  Prześlicznie się mieni. Ale nie ma w sobie żadnych drobinek brokatu. Z całej trojki jest najmniej kremowy, ciężej się go rozciera. Jednak mimo to warto z nim troszkę się 'pomęczyć'. Przepiękny jest i ładnie podkreśla niebieską i zieloną tęczówkę.

Zawsze nakładam je na bazę pod cienie. Trzymają się od samego rana do późnego wieczoru nie tracąc przy tym na intensywności. Nie zbierają się w załamaniach powiek.

Pigmenty dostępne są na stronie Makeup Geek w cenie 6,99$.

Przy okazji uśmiecham się o kliknięcia w serduszko TUTAJ  jeśli jakiś makijaż wpadł Wam w oko ;)

Miałyście do czynienia z pigmentami Makeup Geek?  Na które kolory jeszcze warto zwrócić uwagę?