wtorek, 3 kwietnia 2018

NAOBAY - Odżywczy krem do twarzy oraz krem pod oczy

Pozostajemy w temacie naturalnych kosmetyków. Dzisiaj recenzja 2 uroczo prezentujących się kremów marki NAOBAY, które znalazłam jakiś czas temu w pudełkach ShinyBox.



Tubki prezentują się świetnie. Bardzo spodobały mi się opakowania, z jednej strony proste, białe tubki z czarnymi napisami, zaś z drugiej nietypowe drewniane nakrętki. Zawartości byłam bardzo ciekawa, jednak krem do twarzy swoje musiał odczekać. W pudełku był w maju 2017, a w tak ciepłym już okresie nie używam odżywczych kremów, a lekkie i nawilżające.


Krem odżywczy choć ma bogaty skład to posiada zaskakująco lekką konsystencję, która po wyciśnięciu z tubki wydaje się gęsta i zbita, to jednak w kontakcie ze skórą staje się jakby lżejsza, niczym tradycyjne nawilżające kremy. Z łatwością się go nakłada. Błyskawicznie się wchłania, pozostawiając delikatną ochronną warstwę (jednak nie jest tłusta).
Bardzo dobrze nawilża skórę. Czuć dogłębne nawilżenie i odżywienie skóry. Cera pozostaje gładka, miękka w dotyku oraz bardzo elastyczna. Koi, regeneruje i otula skórę. Łagodzi wszelkie podrażnienia.
Przeznaczony jest on do skóry suchej i odwodnionej, świetnie się sprawdził jednak także na mojej mieszanej cerze. Jednak tak odżywcze kremy z bogatym w oleje składem mogę stosować właśnie tylko jesienią i zimą. I to nawet nie codziennie, a co 2 dzień (niestety przy częstszym użyciu delikatnie mnie zapychał, jednak wystarczyło go stosować rzadziej i już problem ten nie występował). Rzadko daję kremom drugą szansę, jednak ten tak polubiłam za działanie, że postawiłam stosować go rzadziej i całe szczęście :)
Skład ma nie dość, że w 98,85% naturalny to jeszcze 20% jest z upraw ekologicznych.
Stosowałam go tylko na noc, jednak dla osób, które mają suchą cerę będzie także idealnym kremem na dzień. Chroni skórę i pielęgnuje, jest idealny na jesienno-zimowy okres i związane z tym duże zmiany temperatur.

Pachnie bardzo nietypowo, ponieważ wyczuwa się w nim nuty drzewne. Ciekawy orientalny zapach, który spodobał mi się. Zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencyjnych kremów.

Cena to ok 210 zł / 50 ml.


Krem pod oczy zachwycił mnie od pierwszego użycia. Ma bardzo lekką konsystencję. W przeciwieństwie do kremu odżywczego do twarzy ten jest bezzapachowy. Choć lekki, to cudownie nawilża delikatne okolice oczu, odżywia skórę dogłębnie, a przy tym jest niezwykle delikatny dla oczu. Nie podrażnia, nie uczula, nie zapycha. Jeszcze nie miałam tak delikatnego kremu pod oczy, nawet po przypadkowym potarciu oka nic nie szczypie. Sprawdza się zarówno na dzień (także pod makijażem), jak i na noc.
Ładnie wygładza skórę, regeneruje ją. Działania przeciwzmarszczowego 'gołym okiem' nie zauważyłam, jednak najważniejsze dla mnie jest nawilżenie, które z drugiej strony ma później wpływ na powstawanie zmarszczek. Dlatego pamiętam w codziennej pielęgnacji o porządnym nawilżeniu skóry. Mam nadzieję, że wciąż będę wyglądać młodo ;)

Krem pod oczy to prawdziwe cudeńko! Choć stosowałam już mnóstwo kremów pod oczy, także z naturalnymi składami to jednak ten bije wszystkie na głowę. Tak gładką i przyjemną w dotyku skórę miałam chyba tylko po kremie L'Orient. Najlepszy z najlepszych. Warty każdej jednej złotówki. Cenę ma niestety dość wysoką - 99 zł / 20 ml.

Miałyście okazję poznać już kosmetyki marki Naobay? Jak się u Was sprawdzają? Który kosmetyk jest jeszcze godny uwagi?

5 komentarzy:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej masce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O to dla mnie nowosc, a masz racje wyglada bardzo elegancko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne kremy, ja zużyłam oba i chyba bardziej wolałam ten do twarzy niż pod oczy

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej marce już troszkę czytałam i z reguły pochlebne słowa. Cena może i wysoka, natomiast jak jest tak dobry to warto, tym bardziej, że krem pod oczu starcza u mnie na dość długo zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam tego kremu pod oczy i mam podobne zdanie do Twojego ;)Jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...