Tradycyjnie plastikowe słoiczki są bez sitek, ogromnie mi ich brakuje w pigmentach Kobo Professional i liczę, że w końcu się ich doczekam. Jednak to to jedyne moje 'ale' :))
Kolekcja składa się z 6 sypkich pigmentów spośród których każdy znajdzie coś dla siebie. Od klasycznego złota aż po turkus, pomarańcz czy marsala migoczącego całą paletą barw.
W opakowaniu znajduje się ok 1 g magicznego pyłku.
Czyste, sypkie pigmenty, które zachwycają. Nie są one 'przyczepne', do tego delikatnie pylą przy aplikacji. Jednak to normalne przy czystych pigmentach, potrzebna jest do nich odpowiednia baza (dowolna, współpracują naprawdę z każdym produktem - zwykła baza pod cienie, kredka do oczu czy korektor).
Kolekcja jest przepiękna i od razu skradła moje srocze serce. Najtrudniejszy w aplikacji, ale zarazem najpiękniejszy jest 'Kaleidoscope' nr 103 - najbardziej transparentny, jednak z delikatnie lepką białą kredką Nyx w kącikach oczu (i nie tylko) odmienia makijaż całkowicie.
Podobnie skradły moje serce odcienie złota nr 101 'Aurora' oraz 102 'Golden Olive'. Golden Olive jest najłatwiejszy w aplikacji, delikatnie kremowy i nie wymaga innych kolorów jako podkład do podbicia koloru.
Faworytem jest też cudowny 'Reddish Iris' nr 104, piękny odcień marsala z błękitno-fioletowo-różowymi drobinkami. Cudownie odbija światło, jednak swoje piękno ukazuje nałożony na inny kolor.
Trwałość jest bardzo dobra, od momentu aplikacji aż do demakijażu (jednak stosowałam je wyłącznie na bazach - solo się nie sprawdzą).
Skład rewelacyjny! Króluje w nich głównie moja ulubiona mika wraz z czystymi pigmentami kolorów. Pigmenty dzięki temu posłużą miesiącami, nie będą się psuły.
Przyznaję, że wciąż mam problem z nakładaniem pigmentów, wymagają umiejętności, których mi brakuje. Potrzebna jest także duża dawka cierpliwości i uwaga przy aplikacji, ale dla efektów jakie nadają pigmenty warto poświęcić więcej czasu na makijaż.
Słoiczek mieszczący 1 g produktu kosztuje 19,99 zł.
Jak Wam się podoba kolekcja pigmentów Kobo Professional? Używacie pigmentów w swoim makijażu? Jakie macie sposoby na nie, aby efekt był zadowalający i wydobywający z nich maksimum błysku? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Sa przepiekne :D
OdpowiedzUsuńjestem zakochana w pigmentach kobo, są fantastyczne i mają wyjątkowe kolory
OdpowiedzUsuńPierwsze trzy KOLORY od góry - bardzo mi się podobają - są jak najbardziej w moim guście :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory.
OdpowiedzUsuń