czwartek, 26 marca 2015

Neauty Minerals - cienie mineralne - część 2 (prezentacja, swatche, makijaże)

Czas na prezentację pozostałych cieni Neauty Minerals. 10 cieni pokazałam w TYM poście. Dziś zaprezentuję pozostałe 12 cieni... i jak dla mnie te ładniejsze, bardziej kolorowe :))





In The Mist - jasna wanilia ze złotymi drobinkami
Sea Shell - bardzo jasny beż z różową poświatą
Frosty Peach - jasny łosoś z mnóstwem połyskujących, różowo-srebrnych drobinek



Juicy Plum - głęboka śliwka z mnóstwem połyskujących drobinek
Pansy Flower - ciemny fiolet z połyskującymi drobinkami
Silver Violet - przygaszony szarością fiolet. Satynowy z delikatnymi drobinkami



Turquoise Stone - turkus z drobinkami. Przepiękny! Mój zdecydowany faworyt całej kolekcji
Wild Jungle - głęboka zieleń z drobinkami
Olive Grove - oliwkowa zieleń ze złotymi drobinkami



Sandy Beach - jasny matowy beż
Salmon Pink - jasny łososiowy odcień. Matowy.
Copper Brown - połyskujący głęboki brąz z połyskującą miedzianą poświatą

Swatche:
w zimnym świetle:


w ciepłym świetle:


Makijaże:


nr 1 - cienie Frosty Peach, Copper Brown + Sandy Beach (do roztarcia)




nr 2 - cienie In The Mist, Turquoise Stone, Wild Jungle i Pansy Flower (+ Sandy Beach do roztarcia)





Pansy Flower, Starry Night, Sandy Beach:



Frosty Peach, Juicy Plum, Copper Brown, Sandy Beach:


"Bunch of Lilac", "Like a Raven":




"In The Mist", "Salmon Pink", "Bunch of Lilac":






więcej makijaży z cieniami Neauty Minerals znajdziecie w pierwszej części: TUTAJ.




Cienie zamknięte są malutkich słoiczkach, mieszczących 1 g produktu.
Każdy słoiczek jest z siteczkiem.

Tak jak pisałam w pierwszej części ich pigmentacja jest niesamowicie dobra!
Wśród 22 dostępnych cieni nie znalazłam ani jednego, który jakością odbiegałby od pozostałych.
Używam ich każdego dnia i z dnia na dzień coraz bardziej je lubię.
Kolory bez problemu łączą się ze sobą, ładnie blendują. Nie tracą na intensywności w ciągu dnia.

Jestem niesamowicie dumna, że polska firma, która dopiero co powstała wypuściła tak dobre jakościowo cienie, w dodatku w 100% mineralne..
 POLECAM :)

Dostępne na stronie Neauty Minerals

27 komentarzy:

  1. Mam je ale jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor Silver Violet określiłabym jako mój typ nr 1. Ładny odcień.

    OdpowiedzUsuń
  3. Turkus skradł moje serce <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Przez Ciebie teraz "choruję" na te cienie ! :( ale już zaklepałam u rodziny, aby mi na urodziny kupili :p

      Usuń
    2. haha ;) będziesz zadowolona na pewno ;)

      Usuń
  5. Piękne makijaże wyczarowałaś, a same cienie prezentują się zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. trzeba przyznać, że są na prawdę ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet niektóre cienie popularnych marek takich jak Inglot i MAC nie mogą pochwalić się równie dobrą pigmentacją. Cieszę się, że powstała kolejna polska marka kosmetyczna specjalizująca się w minerałach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kilka cieni Inglota bardzo mnie zawiodło pod względem jakości.
      Te są o wiele lepsze, a w dodatku mineralne ♡

      Usuń
  8. Świetne kolory, wszystkie! Bardzo ładne makijaże z nich wyczarowałaś :) Btw, mamy bardzo podobną teczówkę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolory piękne :) Ja krótko mówiąc nie ogarniam takiej konsystencji - dużo lepiej radzę sobie z cieniami prasowanymi.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam. Zalezy mi na stworzeniu makijazu w stylu lat 80 roz, fiolet, niebieski. Jakie cienie beda najlepsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pansy Flower idealnie się wpasuje w klimat lat 80 - ciemny fiolet, lekko dymny
      z niebieskości może Annabelle Minerals - Cornflower
      A z niemineralnych cieni zobacz My Secret i Kobo Professional w Drogeriach Natura - znajdziesz na pewno mnóstwo pięknych odcieni... i niedrogich.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...