Armani
Code
woda perfumowana (edp)
Opis i nuty zapachowe:
ARMANI CODE to kompozycja z dominacją nut kwiatu pomarańczy, które otulają zapach śródziemnomorską aurą różnorodności. Świeżość kwiatu pomarańczy podkreślają skórki dwóch rodzajów gorzkich pomarańczy oddających włoską radość życia. Tłem dla nuty centralnej jest połączenie wyjątkowej elegancji pochodzącego z Tunezji kwiatu pomarańczy oraz finezji kobiecej aury wyszukanego indyjskiego jaśminu sambac. Wanilia z Madagaskaru oraz akord miodowy sprawiają, że doświadczenie nuty bazowej staje niezapomnianym przeżyciem.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: pomarańcza, bigarade (gorzka pomarańcza), imbir
nuta serca: esencja kwiatu pomarańczy
nuta bazy: miód i drzewo sandałowe
Moja opinia:
Armani Code, w wersji wody perfumowanej poznałam po raz pierwszy 3 lata temu i od tamtej pory jest to mój zapach numer 2 (nr 1 jest oczywiście Alien edp ;)).
Dość ciężka kompozycja zapachowa, typowo wieczorowa... ale nie dla mnie... Używałam tych perfum na dzień, nawet w upalne dni, przez co otoczenie chyba mnie nienawidziło.
Otwarcie zapachu jest bardzo słodkie. Czuć bardzo dojrzałe pomarańcze i miód. W miarę rozwoju zapachu dochodzi zapach kwiatu pomarańczy, mój ukochany jaśmin i imbir z pieprzną nutą. Wanilia pobrzmiewa w tle z dymną nutą, którą uwielbiam w tym zapachu.
Od początku do końca zapach jest słodki, ciężki, ciepły i otulający ale zarazem zmysłowy, bardzo kobiecy, seksowny i uwodzicielski. Niezwykle elegancki i tak jak nie mam problemu z innymi eleganckimi zapachami, aby użyć ich do dresów, tak w tym bym nie mogła..
Zapach dla wielbicieli słodkich i wyrazistych zapachów. Dla pewnych siebie kobiet, świadomych swojej kobiecości, swojego ciała.
Kompozycja zapachowa z kategorii... albo się ją kocha, albo nienawidzi.
Ja zdecydowanie KOCHAM :))
Trwałość bardzo dobra ok 10-12 godzin.
'Ogoniasty' zapach i bardzo wydajny.
Flakon poręczny, zgrabny, przypominający kobiece kształty.... z wygodnym atomizerem, który psika delikatną mgiełką.
Atomizer i jego okolice są wykonane z matowego plastiku.
Kod znajduje się na spodzie flakonu, na naklejce. Nadrukowany jest białą czcionką.
Niestety jest bardzo popularny, a co za tym idzie bardzo podrabiany. Dlatego też krótko opiszę niżej jak odróżnić oryginał od podróbki.
1) kod nadrukowany jest na spodzie, na naklejce... we wszystkich flakonach jakie miałam i na miniaturce był on koloru białego (ale nie wiem czy to jest regułą, jednak warto zwrócić na to uwagę)
2) atomizer jest wykonany z czarnego, matowego plastiku. Cała szyjka jest dość krótka, co widać u góry na zdjęciach, zaś na podróbkach widywałam dłuższe (miejsce gdzie naciskamy, aby psiknąć)
3) rurka w środku jest cieniutka, przezroczysta, nie jest idealnie prosta (nie idzie idealnie środkiem, lekko wygina sie na boki), ale dotyka dna niemalże na środku
4) nie ma pojemności 100 ml !!! :) największa to 90 ml
5) w przypadku flakonu 50ml dno flakonu jest grube (patrz wyżej), ale już przy 90ml (i w miniaturce, którą macie na przedostatnim zdjęciu) jest ono cieńsze, a grube świadczy o nieoryginalności perfum (tak wynika z moich obserwacji)
6) oczywiście najważniejszy jest jeszcze sam zapach, Armani Code edp nie trąci alkoholem nawet od razu po psiknięciu... od razu czuć piękną kompozycję zapachową...
mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam :) są to moje obserwacje... jeśli kupiliście perfumy z nieznanego źródła obejrzyjcie flakon i sprawdźcie wg powyższych punktów
Jakie zapachy teraz używacie? W sezonie jesienno-zimowym?
Macie swoje ulubione, do których często wracacie?
Jakie zapachy teraz używacie? W sezonie jesienno-zimowym?
Macie swoje ulubione, do których często wracacie?
tych akurat nigdy nie wąchałam :)
OdpowiedzUsuńNie kupuję perfum z nieznanych źródeł. Można się nieźle naciąć. Świetny post, dzięki. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je, ale nigdy bym nie powiedziała, że ma takie nuty zapachowe :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachnie, szkoda że nie można przez monitor powąchać ;D
OdpowiedzUsuńButeleczka przepiekna :)
OdpowiedzUsuńStaram się kupować tylko w sprawdzonych perfumeriach :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo ładny i popularny zapach. A co powiesz o wersji Code Luna?:)
OdpowiedzUsuńLuny nie miałam, jeszcze ;)
Usuńoprócz wersji edp, znam tylko klasyczną edt i limitowankę z 2010 ;)
Butelka mnie zachwyca, ale zapachu nie znam...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachną ;)
OdpowiedzUsuńSam zapach bardzo lubię, chociaż na mnie nie układa się już tak ładnie jak u znajomych, no cóż, zdarza się ;) ale może to i dobrze, bo wtedy chciałabym go bardzobardzo mieć, a flakon mi się w ogóle nie podoba :D
OdpowiedzUsuńJedne z moich ukochanych :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak dziś jak 5 lat temu dostałam ten zapach pod choinkę, Ale te lata lecą :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu niestety...
OdpowiedzUsuńNie mój zapach. Jakoś nieciekawie się na mojej skórze rozwija.
OdpowiedzUsuńKorzystam i jestem bardzo zadowolona z tego zapachu. Jeden z moich ulubionych. :) Dorzucam jeszcze jakiś balsam do ciała Armani Code i jestem wniebowzięta. :)
OdpowiedzUsuń