Juicy Couture 'Juicy Couture'
woda perfumowana
Opis:
Lekki, radosny, dziewczęcy zapach owocowo-kwiatowy na każdą okazję. "Teraz każda z Was może mieć czarujące życie i pachnieć jak prawdziwa dziewczyna Juice" - to motto domu mody Juice Couture. Perfumy są niezwykle zmysłowe, kobiece, intymne...(wizaz.pl)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: arbuz, mandarynka , passiflora, nagietek , zielone jabłko , wodny hiacynt zmiażdżone liście
nuta serca: tuberoza , dzika róża , lilia
nuta bazy: créme brulée , wanilia , nuty drzewne , paczuli
nuta serca: tuberoza , dzika róża , lilia
nuta bazy: créme brulée , wanilia , nuty drzewne , paczuli
Zapach przy pierwszym teście przeraził mnie swoją intensywnością.
Gdzie ten lekki, dziewczęcy zapach z opisu?
Ale dałam mu drugą szansę ....
Otwarcie jest bardzo soczyste, owocowe - istny koktajl ... z arbuza, mandarynek, zielonych jabłek z zielonymi nutami.
W ciągu kilku sekund zapach przechodzi niesamowitą metamorfozę - staje się pudrowy, owoce ulatują, a spod nich wyłaniają się kwiatowe, waniliowe i drzewne nuty z paczulą. Przenikające się wzajemnie. Jednak najwyraźniej czuć lilię i tuberozę na waniliowo-paczulowej bazie.
Nie jest to lekki i dziewczęcy zapach.
Ciężki, wręcz duszący, gęsty... z ogromną mocą, ogoniasty. Mocno pudrowy i bardzo słodki.
Słodycz z charakterem... i właśnie ten charakter z początku mnie przeraził w nich, w dodatku ta mocna, pudrowa nuta, za którą raczej nie przepadam w perfumach.
Bardzo dojrzały i rzekłabym - poważny.
Niebanalny, wielowymiarowy.
Trwałość: bardzo dobra (na mnie ok. 10 godzin).
Trwałość: bardzo dobra (na mnie ok. 10 godzin).
Posiadam flakon z limitowanej edycji, sprzed bodajże 4 lat.
Klasyczny wygląda tak:
Jak na 'gadżeciarę' przystało bardzo mi się spodobał flakon.
Metalowy, z dodatkowych charmsem - pieskiem w torebce.
Ale niestety jeśli chodzi o wygląd to tu plusy się kończą.
Spray zacinał mi się od początku, miejsce wokół dziurki skąd wylatują perfumy rdzewieje (!!), a sama dziurka jest jakby gumowa (może z miękkiego plastiku), klej wokół niej rozpuszcza się z każdym psikiem i wygląda bardzo nieestetycznie:
brrrrrrrr :/ |
Kod znajduje się na spodzie flakonu:
Zapach, który prawdopodobnie albo się kocha albo nienawidzi...
Jednak ja sama.. mam co do niego mieszane uczucia.
W trakcie pisania tej notki przypomniało mi się, że użyłam go na obronę pracy licencjackiej :)))
Znacie Juicy Couture? Co sądzicie o tym zapachu?
pozdrawiam
Alieneczka
nie znam tego zapachu i nigdy nie używałam. rdzewiejący obszar w około dziurki jest nie do przyjęcia..
OdpowiedzUsuńa no... :(
UsuńNie przepadam za lekkimi zapachami, dlatego pewnie ten by mi się szalenie spodobał... :) Kocham pudrowe, ciężkie, korzenne i słodkie... :))) O Juicy Couture nie miałam pojęcia aż do Twojej notki. Odstrasza mnie ten flakon - jakkolwiek to brzmi, u mnie perfumy pełnią też funkcję dekoracyjną, dlatego opakowanie zawsze musi odpowiadać mojej estetyce - tu akurat mocno się z nią rozmija.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej, może to zabrzmi niegrzecznie, ale trochę się ubawiłam - dla Ciebie za ciężki, dla mnie w sam raz :D Jakie czasem zbiegi okoliczności się tworzą :P
Pozdrawiam! :*
ja kiedyś (w czasach podstawówki czy początków liceum) uwielbiałam świeże, nieinwazyjne zapachy...
Usuńpóźniej pokochałam bardzo słodkie - przypomniała mi się seria z Oriflame 'YO!' ..i zakazy otoczenia, że mam się tym nie psikać (miałam kokosową wodę, słodką aż zęby bolały)..
szkoda, że ją wycofali, pamiętam, że były jeszcze czekoladowe, waniliowe, owocowe...
ciężkie i słodkie lubię i takie są Juicy Couture, nawet ten puder polubiłam... ale mimo wszystko coś mi w nich nie pasuje ;)
co do flakonu, to pierwszy raz widzę, żeby tak się działo, a mam/miałam ich mnóstwo ;)
pozdrawiam :)
Swoją drogą, powiedz mi - jak to jest z tym "wczuwaniem" się w nuty? Generalnie - czy mogłabyś mnie poinstruować, jak się dokształcić nieco odnośnie perfum pod kątem "analizy" zapachowej? ;))
Usuńhmm ciężko...
Usuńpo pierwsze trzeba znać zapach poszczególnych nut (najłatwiej wyczuć te z którymi mamy najczęściej do czynienia, wg mnie ;), w moim przypadku przykładowo: wanilia, róża, czekolada, jaśmin który wielbię i wszędzie wyczuję itd.)
zapach psikamy na nadgarstek (najłatwiej zbliżyć go do nosa) i wąchamy co jakiś czas ;) całe mnóstwo zapachów ładnie się rozwija na skórze i co chwilę czujemy inną kompozycję, która pod wpływem naszego ciepła czy skóry wydobywa poszczególne nuty zapachowe
ja sama nie umiem :)) taki laik jestem, ale co wiem to klepię ;)))))
a z zapachami popróbuj, psikaj na nadgarstek (lub zgięcie łokcia - choć ciężej wąchać :P i otoczenie może wysłać do specjalistycznego szpitala :P), fajna zabawa ;)) a z dobrymi kompozycjami ciekawe doświadczenie ;)
a już najłatwiej 'wyłapać' nuty, których nie lubimy.....
Usuńostatnio bardzo nie lubię, np. lukrecji,
kminku od zawsze!
podobnie z paczulą, choć ją jeszcze zniosę, w zależności od innych składników
Te wszystki nuty mnie kusza, créme brulée najbardziej ;) musze sie przejsc i niuchnac bo cala kompozycja wydaje sie ciekawa, chociaz troche straszysz ta ciezkoscia... Nic, ocenie sama!
OdpowiedzUsuńNiestety mnie butelka nie zachwyca, wole prostote, ale to chyba skrzywienie zawodowe ;)
opakowanie jak to u juicy jest przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy ten charms przy flakonie haha:P
OdpowiedzUsuńno uroczy hehe
Usuńale do bransoletki za ciężki ;)
Zaraz ciężki pewnie tylko mocny hahah:P
OdpowiedzUsuńTwoje ulubione słowo hehe ;)))))
Usuńnajfajniejszy jest autentycznie charms ;)
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie jakie ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu skupić się na perfumach tej marki. Prawdę mówiąc, nie testowałem porządnie żadnego z ich zapachów.
OdpowiedzUsuńW przeciwieństwie do większości blogerek i blogerów perfumeryjnych, ale podobnie do Ciebie, lubię też mocne, owocowo-kobiece zapachy. już Twój opis "miłość lub nienawiść" naprawdę zachęcił mnie do testów.
Bodajże w ubiegłym roku marka debiutowała w Polsce, więc pewnie zdobycie materiałów do testów nie powinno być trudne. :)
A tak w ogóle, gratuluję bloga. Szkoda, że dopiero teraz się o nim dowiedziałem. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko dodaniu "Kolorowo i Pachnąco" do mojego blogrolla? :)
ja z Juicy Couture tylko ten zapach znam, na innych też się muszę skupić, bo coś czuję, że mogą mi się spodobać, choć z drugiej strony właśnie z tego powodu chyba je omijam ;))))
OdpowiedzUsuńz blogiem długo zwlekałam i szkoda, że w czasie największej perfumowej fascynacji go nie założyłam ;) ale wszystko jest do nadrobienia :)
dziękuję :) ja blogrolla ogarnę w tym tygodniu, w sumie do niedawna nie wiedziałam o co z nim chodzi :))))
pozdrawiam :)
O kurczę. Moje pytanie nie miało być w żaden sposób zobowiązujące. Po prostu kiedyś, co prawda dawno, zdarzało się, że ktoś mnie prosił o usunięcie z blogrolla.
UsuńA co do zaległości to masz rację. Wszystko da się nadrobić. Chociaż w tym przypadku ja bym chyba nie mówił o zaległościach. To, co przewąchałaś jest Twoje - zapisane w głowie. :) Powodzenia.
wiem, wiem... ale już dawno miałam 'ogarnąć' i dobrze, że napisałeś ;))
Usuńdzięki :)
Ja z zapachami to różnie. Kupuje te co mi ładnie pachna, nie zwracam uwagi na skład nawet... :)
OdpowiedzUsuńWitaj Alieneczko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, gratuluję!
Jeśli chodzi o Juicy to naprawdę mają ciekawe propozycje. Ta którą opisujesz bardzo mi się podoba. Plus za ten flakonik. Niemal niedostępny. :)
No właśnie , zapach z całą pewnością nie jest lekki , dziewczęcy , milusi . Dziewczynom z pewnością by się nie spodobał , trzeba mieć więcej lat aby go docenić .
OdpowiedzUsuńJest on dość ciężki , taki bym powiedziała dojrzało owocowy z pudrem .Imperfect Girl - na pewno przypadły by Ci do gustu. Wogóle zapachy Juicy Couture są u nas mało znane i mało o nich się pisze .
Ja szukając czegoś dla siebie czytam nuty zapachowe a potem opinie i już mam jakieś naświetlenie czy zapach mi będzie odpowiadał , choć niekiedy nie trafiam , ale zdecydowana większość to na szczęście trafione.
Z wyczuwaniem poszczególnych nut ja sobię radzę w ten sposób , psikam na nadgarstek i przed oczami mam wypisane nuty zapachowe i wąchając staram się doszukać tych nut , no nie zawsze wszystkiego się doszukam , ale każdy ma różny stopień powonienia. Myślę , że ten sposób jest bardzo łatwy. EWCIA