W pudełku znalazły się aż dwa opakowania olejków Delawell - Olej arganowy oraz olej jojoba (26,99 zł / 30 ml). Z olejami Delawell miałam już do czynienia, były już w innym pudełku, bodajże ShinyBox. Lubię akurat te dwa oleje, które mi się trafiły (można było jeszcze utrafić olej makadamia i avokado). Świetnie sprawdzają się przy moich wysokoporowatych włosach nawilżając je, wygładzając i wzmacniając. Przydadzą się na pewno, choć jeden wystarczyłby w zupełności, na miejscu drugiego wolałabym znaleźć inny kosmetyk. Niestety trzeba szybko je zużyć ponieważ termin mają do połowy października.
Kolejny kosmetyk, który także już znam i był w ShinyBox to peeling kawowy BodyBoom (miniatura 30 g, pełnowymiarowe opakowanie 200 g kosztuje 65 zł). Trafił mi się kokosowy. Połączenie kawy z kokosem to coś cudownego, dlatego taka powtórka cieszy mnie ogromnie. Bardzo lubię kawowe peelingi, które złuszczają martwy naskórek i wygładzają jak żadne inne.
Nowością dla mnie jest krem pod oczy Avena Vital Care z Vis Plantis (11,99 zł / 15 ml). Jak już wiecie (bądź nie) bardzo lubię kosmetyki Vis Plantis, świetnie się u mnie sprawdzają, więc krem pod oczy chętnie przetestuję. Producent obiecuje rozjaśnienie cieni pod oczami, wygładzenie zmarszczek, więc koniecznie muszę sprawdzić jego działanie ;)
Pasta cukrowa Cosmaderma (30 zł / 170 g) także była już w ShinyBox. Znam ją doskonale i bardzo lubię. Łagodna, delikatna dla skóry. Depilacja nią jest niemalże bezbolesna i w 100% skuteczna. Wydajny produkt, do którego chętnie i często wracam.
Na sam koniec dwa rarytasy Nuxe: 24-godzinny krem nawilżający i kojący (69,50 zł / 30 ml) oraz ochronny olejek do włosów Nuxe Sun (60 zł / 100 ml). Oba kosmetyki pełnowymiarowe co mnie niezwykle cieszy, ponieważ jeszcze nie miałam kosmetyków tej marki, a czytałam już setki pochlebnych recenzji na ich temat. Krem do twarzy mi się przyda, nawilżenia i ukojenia nigdy dosyć, szczególnie teraz w sezonie letnim, kiedy opalam się w każdej możliwej chwili. Dla cery to niełatwy czas, słońce wysusza i podrażnia ją, dlatego kremów nie żałuję. Słońce niestety wysusza także włosy, więc i pod tym względem zadbam o nie z pomocą mgiełki ochronnej z dodatkiem olejów. Akurat skończył mi się inny, podobny produkt. Zobaczę jak sprawdzi się Nuxe.
7 edycja Naturalnie Piękna jest bardzo udana, żałuję jedynie, że powtórzyło się tak dużo kosmetyków z poprzednich edycji ShinyBox. Jednak jak ktoś subskrybuje tylko Inspired by powinien być bardzo zadowolony. Kosmetyki są zróżnicowane, do różnych partii ciała i idealne akurat na letni czas. Jestem zadowolona szczególnie z kosmetyków Nuxe, które od dawna chciałam przetestować. Mam ogromną nadzieję, że sprawdzą się u mnie zgodnie z obietnicami producenta. Podobnie cieszy mnie krem pod oczy Vis Plantis czy też peeling kawowy BodyBoom.
Zestaw kosztuje 119 zł, dostępny jest na Inspiredby.pl.
Podoba Wam się zawartość 7 edycji Inspired by Naturalnie Piękna?
No nawet spoko zawartość.
OdpowiedzUsuńświetny zestaw dla lubiących pielęgnację olejami .
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość, ciekawi mnie bardzo peeling
OdpowiedzUsuńPierwsze co pomyślałam o peelingu: jak mogli zepsuć kokos kawą? ^^
OdpowiedzUsuń