Kosmetyczne odkrycia 2014 roku! Kosmetyki kolorowe i pędzle

Kolejny rok za nami. Jak co roku o tej porze post z moimi kosmetycznymi odkryciami 2014 roku.
Dziś kolorowa ich część wraz z pędzelkami.

Zacznę od minerałów, które jak wiecie UWIELBIAM i jestem od nich uzależniona!! ;)
A konkretnie od podkładu mineralnego Pixie Cosmetics - Amazon Gold. Odcień Anique Beige okazał się tym idealnym dla mnie.

Sam podkład zaś zapewnia świetne krycie przy jednej warstwie. Nie warzy się, a i jego trwałość jest godna podziwu.

Drugim mineralnym kosmetykiem, który poznałam w 2014 roku i niesamowicie polubiłam jest cień mineralny Annabelle Minerals w odcieniu Vanilla.

Niby zwykły, jasnobeżowy cień... ale jest tak niesamowicie kremowy i aksamitny... mimo sypkiej formy... A przy tym ma bardzo dobrą pigmentację! Używam go w każdym makijażu i z przyjemnością zaopatrzyłam się w pełnowymiarowe, duże opakowanie... Jestem pewna, że jako jeden z nielicznych cieni zużyję do końca i na tym się nie skończy.

Poniżej makijaże z jego użyciem (i innymi cieniami Annabelle Minerals, które także bardzo lubię i polecam):

Trzecie cudeńko to tusz Etre Belle Lash x-Press Hyaluronic. Makijaże z jego użyciem widujecie niemalże w każdym moim makijażu jaki publikuję od września. Mamy już styczeń a tusz nadal używam. Świetnie pogrubia, nie skleja rzęs. Nie osypuje się ani nie odbija pod brwiami. Niezwykle wydajny. Idealny pod każdym względem.

Poniżej w makijażu jest jedna jego warstwa:

Czwarte cudeńko to cienie do brwi Catrice a konkretniej paletka Eyebrow set.
Za zaledwie 17 zł mamy niezwykle wydajne i idealne cienie do brwi.
Trwałe, dobrze napigmentowane.... i niesamowicie wydajne.

Bardzo polubiłam też żelowe eyelinery Makeup Geek, a już w szczególności "Electric'. Głęboki, niebieski, atramentowy odcień. Trwałość niesamowita.
Pigmenty Makeup Geek także podbiły moje serducho. Najczęściej używam Afterglow, delikatnego, szampańskiego złota.

Eyeliner "Electric" w akcji:

swatche:

Pigment "Afterglow" a akcji:

Z kosmetyków kolorowych do ust mam 2 ulubieńców roku.
1) MIYO błyszczyk do ust w delikatnie neonowym odcieniu różo-brzoskwinki  "Kill Girl".
Oglądając zdjęcia i swatche niczym mnie te błyszczyki nie ujęły. Przypadkiem kupiłam go i żałuję, że więcej nie wzięłam. Na pewno skuszę się na inne kolory.
Mocny pigment, cudowne kolory. Trwałość także bardzo dobra. A wszystko to w cenie ok 8 zł

2) Palladio - balsam do ust w odcieniu "Champagne", Piękny, delikatny nudziak w szampańskim kolorze. Pielęgnuje i nawilża usta, a przy tym nadaje im ładny, bardzo delikatny jasnobeżowy kolor.
Wkrótce go zrecenzuję i pokażę w akcji.

Z akcesoriów do makijażu tylko 2 pędzelki:
1) Hakuro H77 - mimo wielu wad (potwornie kruszy się włosie i wypada) to uwielbiam go.  Idealny do rozcierania cieni. Odmienił mój makijaż na lepsze... choć w 2015 roku poszukam jego trwalszego następcy...

2) Annabelle Minerals - ścięty pędzelek do cieni. Używam go zarówno do nakładania jak i rozcierania cieni. W szybkich, dziennych makijaż sprawdza się idealnie.
Do tego nie wypada z niego włosie. Dopiera się idealnie.

Na końcu ponownie o Makeup Geek, ale tym razem ich nieziemskie cienie do powiek.

Bardzo dobrze napigmentowane, trwałe. Niezwykle 'mięciutkie', ich aplikacja to czysta przyjemność.
Piękne kolory. Uwielbiam!!! *.*
Wkrótce recenzja powyższych kolorów ;)

Znacie moich ulubieńców 2014? :)
Które kosmetyki są Waszymi hitami minionego roku?