wtorek, 2 listopada 2021

BeGlossy 'Move your Body' (październik 2021)

 Czas na przedstawienie kolejnej edycji BeGlossy - Move your Body. Znalazło się w niej aż 6 pełnowymiarowych kosmetyków, z pomocą których zadbamy o ciało, cerę i stworzymy trwały makijaż ust. Ciekawi co w środku?



REVERS Myjący peeling do ciała z tauryną i ekstraktem z mango (15 zł / 250 ml)

Niezmiennie jestem ogromną fanką wszelkich peelingów. W kilka sekund zyskujemy po ich użyciu niezwykle gładką i przyjemną w dotyku skórę i tak jest także po użyciu peelingu Revers. Dodatkowo swoim zapachem przywołuje zapach lata. Owocowo, słodko, niezwykle przyjemnie pachnie owocem mango z nutką cytrusów. Polubiłam go, a na plus jest także jego niska cena.

SORAYA Healthy Body Diet Proteinowy balsam ujędrniający (22,99 zł / 200 ml)

Od dwóch miesięcy dość mocno zaangażowałam się w zdrowe odżywianie, które połączyłam z intensywną pielęgnacją swojego ciała. Regularnie zaczęłam stosować szczotkę do ciała oraz balsamy ujędrniające. Kolejna nowość więc bardzo mnie ucieszyła. Tym bardziej, że balsamy marki Soraya, które dotychczas miałam świetnie się u mnie sprawdziły. Dawniej nie uwierzyłabym, że można się w 5 tygodni pozbyć cellulitu, ale udało się. Proteinowego balsamu jeszcze nie zdążyłam przetestować, ale ten z edycji "Daily Routine" jest moim ostatnim hitem. Mam nadzieję, że i ten nim będzie. 

BIELENDA Anti-Cellulite Aktywna maska w płacie na pośladki i uda - ujędrniająca (19,99 zł)

Maska antycellulitowa od marki Bielenda najbardziej mnie ucieszyła. Od razu ją przetestowałam nakładając na uda. W środku znalazły się dwa płachty z uroczą grafiką w serduszka, porządnie nasączone, ale nie ociekające. Zapach esencji przecudowny, taki perfumeryjny, słodki zapach kwiatowo-owocowy. Śliczny i spokojnie mogłabym używać perfum o takim zapachu. Nakładająć maskę wieczorem jeszcze rano czułam ten cudny aromat. Działanie? Świetne nawilżenie i odżywienie skóry, która od razu stała się napięta, jędrna, bardzo przyjemna w dotyku. Bardzo jestem z jej działania zadowolona i z pewnością będę wracała do tej maski. 

MBEAUTY Złuszczający płatek Gommage (7,99 zł / 5 ml)

Płatek także już przetestowałam. Miał on za zadanie oczyścić pory, głęboko, ale zarazem delikatnie. Sprawdził się, cera zyskała promienny wygląd, pory zostały oczyszczone i domknięte (efekt jak po maskach z glinką). Nie wysuszył cery. Dobrze oczyścił cerę. Szkoda, że w opakowaniu nie było więcej sztuk. Chętnie do niego powrócę.

SHECELL Dermatologic Demoaktywny rem (74,99 zł / 40 ml)

Nie znałam dotychczas marki Shecell. Styczność z nią mam teraz po raz pierwszy, a właściwie będę miała. Jeszcze kremu nie testowałam, kończę inne, ale bardzo jestem ciekawa. Trafiła mi się wersja dla skóry dojrzałej i z ogromną ciekawością przetestuję. Mam w ostatnim czasie cerę z dużą skłonnością do przesuszania a ten wariant kremu jest mocno odżywczy i nawilżający. Oby się sprawdził.


GOLDEN ROSE My Matte Lip Ink Matte Liquid Lipstick Matowa pomadka do z ust z wegańską formułą (21,90 zł / 5 ml)

Pomadka Golden Rose trafiła mi się w pięknym odcieniu fioletu, a to mój ulubiony kolor. Konsystencja jest kremowa, ale bardzo lekka, nie odczuwa się jej na ustach w ciągu dnia co jest bardzo komfortowe. Pigmentacja na najwyższym poziomie. Aplikacja niezwykle przyjemna. Pomadka momentalnie zastyga do matu. Bardzo trwała, jedynie przy tłustych potrawach delikatnie się ściera. Na tyle ją polubiłam, że noszę każdego dnia odkąd dostałam pudełko. Na pewno zaopatrzę się w inne kolory z tej serii. A makijaż z jej użyciem pokażę na instagramie wkrótce.


Niesamowicie spodobała mi się październikowa edycja BeGlossy. Trafiła w moje gusta i z przyjemnością testuję i będę testowała nowości, które się w niej znalazły.
Jak Wam się podoba zawartość?

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...