Nadszedł w końcu czas na prezentację przepięknych pędzli marki Feerie Celeste. Mam całą dostępną kolekcję 16 pędzli, którą używam już prawie pół roku. Będzie dużo zdjęć, aby każdy zaprezentować najlepiej jak potrafię :)
Każdy pędzel kupujemy od razu z przydatną osłonką na pędzle co jest ogromną zaletą.
Najpiękniejszy pędzel z kolekcji Feerie Celeste. Przyznaję, myślałam, że będzie on tylko ładny. A jest niezwykle praktyczny i sprawdza mi się idealnie zarówno do nakładania pudru i podkładu, jak i bronzera, rozświetlacza i różu.
Włosie jest bardzo milutkie, nie podrażnia delikatnej, wrażliwej skóry.
Nie sposób go nie pokochać. Maleństwo, które mieści się w podręcznej kosmetyczce. To właśnie ten pędzel zabieram na wakacje, zamiast kilku innych. Wielozadaniowy, bardzo praktyczny i śliczny.
CAPTIVATING CONTOURS #117
Ten pędzel z początku wydawał mi się mocno dziwny, ma ścięte włosie pod skosem (taki pochylony flat top). Jednak po pierwszych testach bardzo go polubiłam do konturowania. Zgrabny, idealny do aplikacji rozświetlacza i bronzera. Do tych kosmetyków szczególnie go polubiłam. Zapewnia dużą precyzję przy nakładaniu i sprawia, że kosmetyki ładnie się ze sobą łączą nadając płynny efekt.
Fajnie też nakłada mi się nim podkład mineralny i puder.
DREAMY TAPERED KABUKI #102
Ma on niezwykle przyjemne włosie. W sumie jak w każdym pędzlu z tej kolekcji, ale tutaj tą miękkość szczególnie się odczuwa, ponieważ włosie jest długie, niezbyt zbite i puchate.
Dla fanek 'flat topów' pędzel, którym osiągniemy najlepsze krycie podkładu mineralnego. Tego typu pędzel był moim pierwszym i już 10 lat zawsze jest w mojej kosmetyczce jakiś Flat Top. Kilka ruchów pędzlem z minimalną ilością podkładu zapewnia mi idealne krycie. Pędzel Fabulous Face Buffer sprawdza się cudownie. To najdelikatniejsze włosie z jakim miałam do czynienia. Jego używanie to sama przyjemność. Czysta precyzja. Nie 'zjada' podkładu, całość oddaje nam podczas aplikacji. Podkład nim nałożony idealnie stapia się z cerą nadając naturalny efekt, bez maski i bez podkreślenia niedoskonałości skóry. Bardzo łatwy w utrzymaniu czystości. Łatwo się dopiera i błyskawicznie schnie.
Do makijażu oczu oraz brwi mamy aż 10 pędzli. Zarówno do nakładania cieni jak i ich blendowania, nie zabrakło także pędzla do eyelinera.
FLAT WAVE KISSED FACE #115
Kolejny duży, puchaty pędzel dedykowany do konturowania twarzy. Krótsze włosie jest mocniej zbite, dłuższe z kolei jakby rzadsze i bardziej podatne na dotyk. Cudowny do blendowania kosmetyków. Nałożymy nim bronzer, róż i rozświetlacz. Stworzymy nim płynne przejścia między wymienionymi kosmetykami. I mimo dużej wielkości pędzla, efekt będzie precyzyjny.
FLAT ROUND ENCHANTER #303
'Rybka' to kolejny pędzel, którym możemy nałożyć puder, podkład, róż i bronzer. Szczególnie uwielbiam go do konturowania twarzy i tutaj naprawdę świetnie się sprawdza. Nałożymy nim kosmetyki do konturowania bardzo precyzyjnie, dzięki nietypowemu kształtowi w kształcie rybki.
Zgrabny, bardzo poręczny, zajmujący niewiele miejsca w kosmetyczce. Makijaż nim wykonamy błyskawicznie co szczególnie doceniam. Pozycja obowiązkowa w każdej kosmetyczce. Idealnie sprawdzi się na wakacjach. wystarczy on jeden, aby wykonać cały makijaż twarzy.
SHADOW DEFINITION SORCERY #221
Pędzel 'kuleczka'. Pamiętam, że jednym z pierwszych moich pędzli do makijażu oczu był z takim właśnie kształtem. Idealny pędzel do nakładania oraz blendowania cieni, gdzie wymagana jest precyzja, np. do smoky eyes.
ALCHEMIST’S PRECISION DEFINER #222
Niemalże brat bliźniak nr 221. Także idealnie się sprawdza do smoky eyes. Bardzo lubię nim też blendować czarny cień do powiek na linii rzęs. Zapewnia dużą precyzję, a przy tym jest niezwykle miły w dotyku. Bardzo fajny pędzel.
SMUDGE MAGIQUE #261
Ten pędzel z kolei jest bardzo precyzyjny, płaski. Nałożymy i rozblendujemy nim cienie na dolnej powiece. Włosie jest krótkie, jednak bardzo delikatne. Idealny kształt o długość, cienie nie pylą do oczu, tutaj niezwykle ważna jest precyzja a ten pędzel ją zapewnia. Pozycja obowiązkowa w każdej kolekcji pędzli. Bardzo przydatny, niezbędny pędzelek. Świetnie nim się także rozciera kredkę czy cień na linii rzęs.
STROKES OF DEFINITION #230
Pędzelek do brwi, ale nie tylko. Świetnie nadaje się też do zagęszczania linii rzęs ciemnym cieniem. Używam go właśnie do tych dwóch celów. Jest dość sztywny, bardzo precyzyjny. Z łatwością nałożymy nim cień do brwi (lub powiek) czy tez pomadę w kremowej postaci.
ETERNAL LINES FLAT DEFINER #229
Przyznaję, że używam ten pędzel zamiennie z wyżej wymienionym nr 230. Ten jednak ma bardziej proste włosie, troszkę gęściejsze. Jednak efekt końcowy w makijażu brwi czy zagęszczaniu linii rzęs jest podobny. Świetnie też współpracuje z eyelinerami.
ALL OVER SHADER #201
Mój ulubieniec jeśli chodzi o nakładanie cieni do powiek nad ruchomą powieką. Uwielbiam go! Używam od lutego w każdym jednym makijażu. Świetnie połączymy nim też cienie do powiek na ruchomej powiece. To taki typowy puchaty pędzelek, ale zarazem zapewniający precyzję. Włosie jest bardzo gęste, przyjemne w dotyku. Naprawimy nim też nieudane cieniowanie. On rozetrze największą, nieudaną plamę. Można nim także nakładać rozświetlacz, nie tylko pod brwiami, czy na łuku kupidyna ale i na policzkach, jeśli wymagamy dużej precyzji. Bardzo go polecam!
DREAMY EYE CONTOUR #203
Ścięty puchaty pędzelek, którym najczęściej nakładam cienie na ruchomej powiece. Dobrze blenduje się nim cienie, ale szczególnie lubię go w tworzeniu efektu kociego oka. Tutaj jest niezwykle pomocny, świetny kształt i właśnie takiego pędzla brakowało mi w kolekcji. Niezwykle ułatwia makijaż oka.
HUES HARMONY BLENDER #210
Kolejny puchaty pędzel, którym nałożymy cienie nad ruchomą powieką i stworzymy piękną chmurkę koloru. Blendowanie nim cieni to czysta przyjemność. Świetny pędzel i pozycja obowiązkowa. Z takim pędzlem nawet początkujące osoby w makijażu stworzą piękny makijaż. Bardzo łatwo nim rozetrzemy cienie do powiek.
FASCINATING SMOKY EYES #270
Kolejny puchaty pędzelek, którym możemy zarówno nałożyć cienie do powiek jak i je rozblendować. Spokojnie tym jednym pędzlem możemy wykonać cały makijaż oka. Bardzo uniwersalny i wielozadaniowy pędzel. Posiada miękkie, gęste włosie, odpowiednio długie. Pięknie blenduje się nim cienie, tworząc ładne przejścia kolorów.
WONDERBLENDS SOFT DEFINER #212
Bardzo podobny pędzel do nr 270. Ten jednak ma odrobinę dłuższe włosie. Sprawdza mi się identycznie jak 270. Zarówno do nakładania cieni, jak i blendowania. Stworzymy nim piękne przejścia kolorów.
Uwielbiam pędzle Feerie Celeste. Nie wspomniałam jeszcze o tym jak solidnie są wykonane. A trzeba przyznać, że pięknie się prezentują. Zadbano tutaj o każdy jeden detal. Piękna złota czcionka na trzonkach trzyma się bardzo dobrze, a pędzle piorę po każdym jednym użyciu. Skuwki ozdobione są grawerem z logo Feerie Celeste. Trzonek ze skuwką idealnie do siebie przylegają, nigdzie nie widać grama kleju. A włosie w kolorze czerni i oberżyny jest urocze i wyróżnia się na tle innych pędzli.
Przez ponad pół roku nie wypadł mi z żadnego pędzla ani jeden włosek. Czysta magia.
Włosie w każdym pędzlu jest niezwykle miękkie, przyjemne w dotyku. Pędzle idealnie oddają każdy jeden kosmetyk. Z łatwością się dopierają, szybko wysychają. Na duży plus, że producent zadbał i do każdego (z wyjątkiem rybki i kwiatuszka) mamy dołączoną osłonkę, która chroni włosie przed odkształceniem się.
Moje pędzle wciąż prezentują się jak nowe i jestem pewna, że tak pozostanie przez długi czas. Podobnie jak w Pixie Cosmetics jakość pędzli jest na najwyższym poziomie.
Uciekam na urlop, ale jak tylko wrócę pojawi się recenzja cieni do powiek Feerie Celeste i podkładu prasowanego.
Koniecznie dajcie znać czy Wam się podoba kolekcja pędzli Feerie Celeste?
Wizualnie bardzo do mnie przemawiają.
OdpowiedzUsuń